– Nasza koncepcja budowania wartości Netii zakładała realny wpływ na jej strategię rozwoju. Z uwagi na posiadanie zbyt małego udziału w akcjonariacie i brak możliwości zakupu po atrakcyjnej cenie znaczącego pakietu akcji od innych akcjonariuszy, nasze możliwości realnego decydowania o kierunkach rozwoju spółki były bardzo ograniczone. Dlatego podjęliśmy decyzję o wyjściu z inwestycji, realizując stopę zwrotu na poziomie 19 proc. IRR.
W prasowym komunikacie MCI
podtrzymał, że według grupy, Netia niezmiennie jest atrakcyjnym aktywem telekomunikacyjnym. Prowadzona w spółce restrukturyzacja znacząco redukuje koszty operacyjne, co poprawi jej zyskowność i możliwość generowania gotówki, a przez to zwiększy potencjał dywidendy dla akcjonariuszy.
"Jej przewagi konkurencyjne w postaci dobrej jakości, nowoczesnej sieci światłowodowej i własnej sieci dostępowej pozwalają na dostarczanie atrakcyjnej oferty dla klientów indywidualnych i biznesowych. Natomiast realizowany podział spółki na trzy części: B2B, B2C oraz infrastrukturę, umożliwi kreowanie przejrzystej strategii dla poszczególnych działów, a przez to poprawi efektywność operacyjną" - czytamy.
O tym, jak na inwestycji w Netię wyszła w ub.r. Mennica Polska rpkom.pl pisał tutaj. Informował jednocześnie, że w grudniu firma ta, kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa miała 16,21 proc. akcji telekomu. Według danych GPW, FIP 11 FIZ AN ma z kolei 10,02 proc. kapitału Netii. Po transakcji z grupą MCI, posiadałby więc 17,77 proc. walorów, a licząc razem z Mennicą - 33,98 proc.
Przekroczenie tego progu przez jednego inwestora w krótkim czasie rodzi na warszawskiej giełdzie obowiązek ogłoszenia wezwania. Mennica i FIZ kupowały jednak papiery długo, a Zbigniew Jakubas odcinał się od kontroli FIZ-u.