Za sprawą przejęć, grupa urosła pod tym względem o blisko jedną trzecią (32,1 proc.) w porównaniu z analogicznym okresem 2014 r. Urosły też jej zyski: operacyjny niemal się podwoił (do 11, mln z), EBITDA zamknęła się kwotą 14,1 mln zł (wzrost o 76 proc.), a zysk netto wzrósł o 66 proc., do 7,5 mln zł. Ponieważ w ostatnich miesiącach nastąpiła rejestracja podwyższenia kapitału Tella, w przeliczeniu na jedną akcję spółki zysk netto wzrósł, ale mniej: o 19 proc., do 1,06 zł.
W trzecim kwartale grupa miała 91,4 mln zł przychodów (65,8 mln zł rok temu), 5,1 mln zł zysku operacyjnego (2,1 mln zł rok temu) oraz 3,45 mln zł zysku netto (1,4 mln zł w III kw. 2014 r.). – Wyniki są zgodne z moimi prognozami. Oceniałbym je jako bardzo dobre, a wziąwszy pod uwagę prognozę zarządu na cały rok, należy się spodziewać, że w czwartym kwartale będą jeszcze lepsze – mówi Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ.
Prognoza zarządu mówi, że grupa zakończy rok z 315 mln zł przychodów, blisko 20 mln zł EBITDA i 10 mln zł zysku netto. – Podtrzymujemy prognozę w całości. Czy zostanie zmieniona – trudno dziś przewidzieć – mówi prezes Rafał Stempniewicz.
Firmy Cursor i Divante, które dołączyły do grupy w marcu, odpowiadają za 36 proc. skonsolidowanych przychodów i 35 proc. kosztów. Natomiast biznes, z którego wyrósł Tell – salony sieci komórkowych – odpowiadał w ciągu dziewięciu miesięcy br. za 65 proc. obrotów grupy, czyli przyniósł 160 mln zł przychodów. Był też źródłem 52 proc. EBITDA.
Ze względu na zmiany na rynku komórkowym (cięcia kosztów, wzrost znaczenia internetu w obsłudze klientów), przychody z tej działalności grupy spadły o 14 proc. rok do roku. Najsilniej – w linii telefonów abonamentowych (o 25 proc., do 72,5 mln zł). Spółki Tella we wrześniu prowadziły 301 sklepów Orange, T-Mobile i Plusa, o 23 (7 proc.) mniej niż rok wcześniej. Liczba sklepów T-Mobile spadła o 2 proc., do 82, Orange o 7 proc., do 148 lokalizacji, a Plusa o 12 proc., do 71.