Notowania Asbisu świecą dziś na czerwono. Kurs spada o 11 proc. do 1,62 zł. Daje się zauważyć wzmożoną aktywność inwestorów. Właściciela zmieniło już ponad 1 mln akcji. Asbis jest dziś w pierwszej piątce spółek o najwyższym wolumenie obrotu na GPW.
Asbis podkreśla, że w IV kwartale 2015 r. zwiększył przychody o 27,6 proc. do 366,8 mln USD w stosunku do III kwartału (a rok do roku spadły o 20 proc.), a zysk brutto w tym samym okresie wzrósł o prawie 36 proc. W rezultacie, zysk z działalności operacyjnej wzrósł o ponad 115 proc., a zysk netto wyniósł ponad 2 mln USD. W III kwartale 2015 r. zysk netto wynosił 153 tys. USD, a w IV kwartale 2014 r. przekraczał 5,3 mln USD.
„Okres trzech miesięcy zakończony 31 grudnia 2015 był najlepszy w ciągu 2015 roku. Mimo iż kilka negatywnych czynników sprawiło, iż jego wyniki były słabsze - w porównaniu do analogicznego okresu 2014 roku - spółka była w stanie osiągnąć istotną rentowność" – czytamy w raporcie.
W całym 2015 r. przychody grupy spadły o prawie 24 proc. do prawie 1,2 mld USD. Najmocniej spadły w Europie Zachodniej. Asbis podkreśla, że mimo poprawy rentowności w III kwartale oraz w IV kwartale straty z I półrocza 2015 miały bardzo zły wpływ na wynik netto za cały rok. W efekcie grupa zanotowała stratę netto w wysokości 17,2 mln USD w porównaniu do ok. 1 mln USD zysku w 2014 r.
- Teraz, po zanotowaniu znacznie lepszych wyników w IV kw. 2015 oczekujemy dalszej poprawy w 2016 roku. Przede wszystkim dlatego, że w I półroczu nie zanotujemy jednorazowych strat w wysokości 20 mln USD oraz dlatego, że nasz biznes został przemodelowany. Przy niższych kosztach i bardziej dynamicznej i elastycznej organizacji, jesteśmy gotowi by wypracowywać większe zyski. Planujemy opublikować oficjalną prognozę wyników finansowych na 2016 rok przed końcem marca – mówi, cytowany w komunikacie Siarhei Kostevitch, dyrektor generalny Asbisu.