Maxcom, producent i dystrybutor telefonów komórkowych jeszcze w tym miesiącu chce wejść na warszawski parkiet. Oferta publiczna obejmuje emisję do 660 tys. nowych akcji i do 204 tys. akcji sprzedawanych przez członków zarządu. Łączna wartość oferty szacowana jest na ok. 62 mln zł. Przy założeniu objęcia przez nowych akcjonariuszy wszystkich oferowanych akcji, ich udział w akcjonariacie wyniesie 32 proc. prezes Arkadiusz Wilusz posiadać będzie 61,2 proc., a wiceprezes Andrzej Wilusz 6,8 proc.
Dla inwestorów indywidualnych przeznaczone będzie ok. 10 proc. oferowanych akcji. Cena maksymalna akcji oferowanych na potrzeby składania zapisów przez inwestorów indywidualnych wynosi 72 zł. Zapisy na akcje przyjmowane będą przez biura maklerskie: DM BZ WBK, BM Alior Bank, DM BOŚ, DM mBank. W dniach 6-12 czerwca przewidziany jest okres przyjmowania zapisów w transzy inwestorów indywidualnych. Z kolei 13 czerwca zaplanowano ustalenie i opublikowanie ostatecznej liczby akcji oferowanych oraz ceny akcji.
Spółka oczekuje, że wpływy netto z emisji oferowanych wyniosą ok. 45 mln zł. Pieniądze te zostaną przeznaczone na rozwój nowych modeli klasycznych telefonów oraz smartfonów, w tym innowacyjnego smartfona dla seniorów. Środki mają również posłużyć na dalszą ekspansję zagraniczną w Europie, która będzie realizowana poprzez akwizycję zagranicznych dystrybutorów sprzętu telefonicznego i uruchomienie własnych przedstawicielstw handlowych. W 2016 r. grupa wypracowała 109,2 mln zł przychodów, o 116,5 proc. więcej niż przed rokiem. EBITDA wyniosła 17,2 mln zł, wobec 6,4 mln zł rok wcześniej. Zysk netto wypracowany w 2016 r. wyniósł 12,2 mln zł, co oznacza wzrost o 207,6% r/r.
Zarząd prognozuje, że w tym roku spółka wypracuje 156,7 mln zł przychodów, 22,9 mln zł EBITDA oraz 17,7 mln zł zysku netto. W 2018 r. obroty mają wzrosnąć do 210 mln zł, EBITDA do 29 mln zł, a zysk netto do 22 mln zł.