– Wydaje nam się, że w przyszłości giełda może być dla nas dobrym miejscem, żeby budować zarówno rozpoznawalność, jak i wycenę. Kilka spółek technologicznych pokazało, że jest to bardzo możliwe – mówi Marcin Dąbrowski, prezes Surge Cloud. Zaznacza przy tym, że na razie decyzja o debiucie na giełdzie nie zapadła.
– Mamy obecnie na pokładzie inwestorów, którzy łącznie przekazali na rozwój projektu niecałe 3 miliony złotych, jednak wiemy, że osiągnięcie celu będzie bardziej kapitałochłonne – podkreśla. Jakie wyniki finansowe wypracowuje obecnie spółka? – Nie możemy mówić na ten temat za dużo ze względu na rozmowy i zobowiązania w stosunku do inwestorów, ale w przyszłym roku osiągniemy punkt break-even przy przychodach na poziomie kilkuset tysięcy złotych miesięcznie – odpowiada prezes.
Spółka zajmuje się optymalizowaniem kosztów w handlu, co powoduje wzrost zysku z metra kwadratowego. Wykorzystuje w swojej działalności internet rzeczy oraz algorytmy uczenia maszynowego. Statystycznie sieci handlowe szacują, że 20 proc. towaru, którego na półce nie ma, powinno się sprzedać podczas tej nieobecności. – Jeżeli brak wynosi 2 proc., to wystarczy spojrzeć na wyniki finansowe największych sieci handlowych, żeby móc ocenić, że rokrocznie tracą z tego powodu kilkadziesiąt milionów złotych każda. Dzisiaj wiemy, jak sobie z tym poradzić – twierdzi Dąbrowski.
Surge Cloud jest wyłącznym partnerem technologicznym firmy doradczej PwC Polska. Na I kwartał 2018 r. ma zaplanowanych osiem wdrożeń, z czego sześć dotyczy rynku FMCG, a dwa motoryzacyjnego.
Algorytmy sztucznej inteligencji są coraz częściej stosowane w reklamie i handlu. Szacuje się, że w samym marketingu wykorzystanie tych technologii w ciągu najbliższych dwóch lat wzrośnie na świecie o ponad 50 proc. Jednocześnie nie brak też badań, z których wynika,że projekty związane ze sztuczną inteligencją są wciąż we wczesnym stadium zaawansowania lub dopiero w planach. kmk