Spółka Silvair stworzyła oprogramowanie, dzięki któremu przedmioty są w stanie komunikować się bezpośrednio ze sobą, łączyć w sieć, a zebrane dane przekazywane są do dalszej analizy. Rozwiązanie bazuje na połączeniu lamp LED i rozmaitych czujników z wykorzystaniem oprogramowania Silvaira. Ma pozwolić m.in. na ograniczenie zużycia energii i umożliwić efektywniejsze zarządzanie budynkami.
Prospekt w KNF
Silvair wystartował pięć lat temu. Jego współzałożycielem i prezesem jest Rafał Han, który może się pochwalić sukcesami w zakresie tworzenia startupów (m.in. futbolowo.pl, Estimote, ciufcia.pl) w Polsce i Dolinie Krzemowej.
– Sieć oświetlenia w budynku jest dla nas „koniem trojańskim". Lampy są w każdym pomieszczeniu, umieszczając w nich czujniki i nadajniki budujemy sieć. Wiemy już na pewno, i mamy potwierdzenie od istotnych graczy na rynku, że możemy to zrobić dzięki technologii Bluetooth – mówi Han.
Na rozwój biznesu technologiczna spółka pozyskała już część finansowania w minionym roku, a zainwestowały w nią m.in. podmioty z Japonii, polsko-amerykański fundusz VC New Europe oraz krajowy Trigon TFI. Teraz Silvair myśli o debiucie na warszawskiej giełdzie. Prospekt emisyjny jest już w Komisji Nadzoru Finansowego.
Cel: rynek globalny
Rozwiązanie Silvaira wpisuje się w dynamicznie rozwijający się segment internetu rzeczy, ale opiera się na nowym standardzie, tzw. Bluetooth mesh (czyli krata). Firma dostarczyła wielu rozwiązań, na których bazuje nowy, globalny standard. Wiceprezes Silvaira Szymon Słupik jest szefem międzynarodowej grupy tworzącej (wspólnie z takimi podmiotami jak np. Qualcomm, Ericsson czy Toshiba) standard Bluetooth Mesh. Silvair podkreśla, że jest dzięki temu pierwszą firmą na świecie, której oprogramowanie uzyskało kwalifikację nowego standardu Bluetooth. Pomysł bazuje na równomiernym rozłożeniu punktów komunikacji i odejściu od modelu, w którym urządzenia muszą łączyć się z punktem centralnym. Dzięki temu powstawać mogą sieci złożone z setek, a nawet tysięcy urządzeń, czujników, lamp itp.