Z poniedziałku na wtorek Eurotel poinformował, że złożył niewiążącą ofertę zakupu udziałów w firmie działającej na rynku elektroniki użytkowej o wynikach zbliżonych do wyników Eurotelu.
Basiński nie zdradza, o jaki podmiot chodzi. Wyjaśnia, że oferty złożyły też inne firmy. Na tym etapie wszyscy potencjalni kupcy starają się o zakwalifikowanie do kolejnego etapu negocjacji i chcieliby przeprowadzić badanie formalnoprawne, zanim złożą oferty wiążące.
Eurotel poinformował w komunikacie m.in., że zakup może wymagać wyłożenia od 30 do 50 mln zł z możliwością zapłaty ratalnej. Kwoty te odpowiadają odpowiednio 3- i 5-krotności wyniku EBITDA podmiotu, który chciałaby kupić giełdowa firma.
To oznacza, że wystawiony na sprzedaż podmiot wypracowuje co roku około 10 mln zł EBITDA. Dla porównania Eurotel miał po trzech kwartałach br. 180 mln zł jednostkowych przychodów, a netto zarobił 8,5 mln zł.
Jak mówi Tomasz Basiński, sprzedający nie określili harmonogramu kolejnych etapów negocjacji, ale Eurotel liczy, że uzyska informację na temat złożonej oferty do końca stycznia.