Średnio o ponad jedną czwartą potaniały od początku roku akcje dystrybutorów IT, notowanych na GPW. Najmocniej pod kreską jest ABC Data, której kapitalizacja stopniała o połowę, a najbardziej stabilny jest kurs Actionu, choć spółka ta nadal jest na rozdrożu.
ABC Data i podatki
Notowania ABC Daty załamały się po publikacji wyników za I półrocze. Okazało się wtedy, że obniżyła je korekta podatku VAT (6 mln zł). Chodzi o okres za II kwartał 2014 r. Ta informacja zaskoczyła rynek, bo wcześniej spółka informowała o pozytywnym zakończeniu kontroli. Jak się dowiedzieliśmy, sprawą zajęła się KNF.
– Urząd wyjaśnia ze spółką, dlaczego nie poinformowała inwestorów o decyzji dotyczącej zapłaty podatku VAT wraz z odsetkami, mającej związek z ustaleniami kontroli skarbowej – informuje Jacek Barszczewski, rzecznik KNF. Przypomina, że 29 marca 2018 r. KNF opublikowała komunikat dotyczący postępowania spółek w przypadku kontroli podatkowych i celno-skarbowych.
– Dokument, który wpłynął do naszej spółki, traktujemy jako standardowe zapytanie ze strony regulatora rynku. Na postawione pytania udzielimy wyczerpującej odpowiedzi we wskazanym przez urząd terminie – deklaruje Ilona Weiss, szefowa ABC Daty. Podkreśla, że sytuacja biznesowa ABC Daty jest stabilna, a spółka konsekwentnie realizuje plany sprzedażowe na ten rok. – Warto jednak pamiętać, że dla branży charakterystyczną cechą jest duża sezonowość sprzedaży. Zdecydowana większość projektów, szczególnie z obszaru dystrybucji z wartością dodaną, kończy się w czwartym kwartale roku. Oznacza to, że również w tym okresie realizowana jest większość przychodów i zysków grupy – zaznacza.
AB z presją na marże
Wynikami za II kwartał nie zachwyciło też AB. Analitycy podkreślają, że w dystrybucji IT nadal trwa wojna cenowa, a paliwem do niej są ambicje zagranicznego koncernu Also, który ostro walczy o rynek. Ma zamiar przejąć jak największą część rynku po Actionie. Ten natomiast podkreśla, że wcale nie wypadł z gry. Kilka dni temu informował, że postępowanie sanacyjne wchodzi w ostatnią fazę i że w styczniu powinny być znane wyniki głosowania wierzycieli nad układem. Jednak tuż po tym na rynek trafiała informacja o złożeniu przez wierzycieli własnych propozycji układowych. Takich, które zdaniem zarządu są niewykonalne. Te zaproponowane przez spółkę zakładają m.in. spłatę wierzytelności wobec głównej grupy w 48,6 proc., a wobec wierzycieli finansowych w 37,9 proc. Tymczasem wierzyciele w swoich propozycjach zakładają m.in. spłatę głównej grupy w 63 proc., a wierzycieli finansowych w 54 proc.