1,8 mld zł przychodu, 535,4 mln zł skorygowanej o zdarzenia jednorazowego EBITDA oraz 202 mln zł zysku netto wykazał Play Communications, właściciel sieci komórkowej w Polsce o tej nazwie w IV kw. 2018 r.. Dane te są w przypadku przychodów i zysku netto odpowiednio wyższe o 3,9 proc. i 42 proc. rok do roku, a skorygowana EBITDA obniżyła się rok do roku o 5,1 proc.
Czego spodziewali się analitycy? Średnia prognoz biur maklerskich ankietowanych przez PAP mówi, że telekom zanotował w IV kwartale ub.r. 1,79 mld zł przychodu, 538,8 mln zł skorygowanej EBITDA oraz prawie 184 mln zł zysku netto (wzrost o 28,5 proc.). Można więc powiedzieć, że wyniki kwartalne Playa były nieco lepsze niż sądzili specjaliści.
Zgodnie z obniżoną prognozą na 2018 r. przychody telekomu miały urosnąć o około 2 proc., skorygowana EBITDA mieścić się w widełkach 2-1,2,2 mld zł, 750-800 mln zł wolnych przepływów gotówkowych do podziału (FCFE), a dywidenda miała wynieść 40-50 proc. FCFE, czyli maksymalnie 400 mln zł.
Jak podał telekom w sprawozdaniu, w całym 2018 r. Play odnotował 6,84 mld zł przychodu (wzrost o 2,5 proc. rok do roku), 2,16 mld zł skorygowanej EBITDA (spadek o 6 proc.), a na czysto zarobił 744,6 mln zł (skok o 92 proc. za sprawą nienaturalnie niskiego wyniku rok wcześniej uwzględniającego wysokie koszty wynagrodzeń głównych menedżerów i pierwotnej oferty publicznej. FCFE wyniosły 816 mln zł.
Ioannis Karagiannis, szef rady dyrektorów Play Communications, napisał w liście do akcjonariuszy, że może wyrazić zadowolenie z wyników firmy w jej przejściowym okresie i podkreślał, że zarówno FCFE, jak i wynik netto były najwyższe w historii telekomu.