Informacja o kłopotach CI Games z fiskusem zaniepokoiła rynek. Zanim rozpoczęła się wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie, chętnych do sprzedaży akcji CI Games było zdecydowanie więcej niż zainteresowanym zakupem. Teoretyczny kurs otwarcia wskazywał nawet na kilkunastoprocentowe spadki notowań. Jednak gdy handel ruszył okazało się że paniki nie ma, a skala przeceny jest umiarkowana. Przed godz. 10 za akcję CI Games trzeba zapłacić 1,14 zł, po spadku o 2 proc.
Wczoraj wieczorem na rynek trafiła informacja o tym, że zdaniem urzędu skarbowego CI Games w zeznaniu podatkowym za 2013 rok nieprawidłowo ujęło przychody i koszty. W efekcie spółka zaniżyła swój dochód o 7 mln zł, z wyniku czego dochód podatkowy powinien wynosić 1,5 mln zł. Co zamierza teraz zrobić firma? Poinformowała, że w ciągu 14 dni od daty odebrania decyzji skoryguje swoją deklarację podatkową za rok 2013. Zarząd uspokaja, że korekta nie spowoduje powstania dodatkowego zobowiązania podatkowego, ponieważ zostaną rozliczone straty z lat ubiegłych.
Spółka poinformowała również, że złoży korekty deklaracji za lata 2014-2017. Następstwem tych korekt będzie zobowiązanie podatkowe za rok 2017 w wysokości 450 tys. zł kwoty głównej plus odsetki.
Tymczasem CI Games szykuje się do swojej najważniejszej w tym roku premiery. 22 listopada na rynek trafi nowa odsłona serii „Snajper". Marek Tymiński, prezes CI Games podkreśla, że to bardzo dobry termin: tuż przed Black Friday i Cyber Monday oraz przed grudniem, najlepszym handlowym miesiącem roku.
- Jesteśmy w bliskim kontakcie ze wszystkimi kluczowymi dystrybutorami gry na rynkach międzynarodowych i jestem przekonany, że będziemy dobrze widoczni na półkach, zarówno w sprzedaży pudełkowej jak i cyfrowej – zapowiadał niedawno prezes CI Games.