Co ciekawe, inwestorzy nie zareagowali nerwowo na podaną w czwartek rano informację. Wręcz przeciwnie: tego dnia kurs BoomBita zyskiwał prawie 2 proc. i przekraczał 8 zł.

Nastroje mogła poprawić informacja o spodziewanej poprawie wyników. Ma ona być zasługą optymalizacji kosztowej i planowanych nowych gier. Marek Pertkiewicz, członek zarządu odpowiedzialny za finanse sygnalizuje, że pierwsze pozytywne efekty będą widoczne w wynikach III kwartału. Raport za ten okres spółka opublikuje 28 listopada.

Końcówka roku dla BoomBita zapowiada się stosunkowo dobrze. W listopadzie na rynku mają się pojawić nowe gry: „Idle Monster Factory" (premiera 7 listopada) oraz „Archery Club" (w drugiej połowie miesiąca). Na listopad zaplanowany jest również tzw. soft launch tytułu „Cooking Festival". Grupa spodziewa się poprawy przychodów również ze względu na na promocje związane z Black Friday i świętami Bożego Narodzenia.

W październiku przychody wyniosły niespełna 3,4 mln zł. Były o 25 proc. niższe od przeciętnych miesięcznych obrotów, jakie spółka wypracowała w ostatnich sześciu miesiącach – wynika z naszych szacunków.

BoomBit zadebiutował na GPW w maju. Przeprowadził ofertę o wartości ponad 35 mln zł. Cenę akcji w IPO ustalono na 19 zł. Kurs PDA wzrósł na koniec pierwszej sesji do 21,8 zł, a w kolejnych dniach dalej zyskiwał na wartości, notując maksimum na poziomie 29,6 zł. Od tego czasu zaczęła przeważać podaż, a spadki przybrały na sile od października. kmk