Gamivo: Specjalizacja pozwala konkurować z gigantami

##PROSTOzPARKIETU. Jakie plany na przyszłość ma platforma Gamivo, która debiutuje na NewConnect?

Publikacja: 21.04.2021 17:48

Gośćmi Grzegorza Siemionczyka w środowym programie #PROSTOzPARKIETU byli przedstawiciele firmy Gamiv

Gośćmi Grzegorza Siemionczyka w środowym programie #PROSTOzPARKIETU byli przedstawiciele firmy Gamivo: prezes Mateusz Śmieżewski (z prawej) oraz członek zarządu Tomasz Lewandowski (w środku).

Foto: parkiet.com

Mateusz Śmieżewski

Mateusz Śmieżewski

parkiet.com

Gamivo.com to platforma transakcyjna z grami i towarami cyfrowymi. Czy można ją porównać do podobnych platform, ale wyspecjalizowanych w fizycznych towarach? Czują się państwo konkurentami Amazona?

Tomasz Lewandowski

Tomasz Lewandowski

parkiet.com

Mateusz Śmieżewski: W pewnym sensie można nas do Amazona porównywać. Jesteśmy platformą łączącą sprzedawców i klientów z całego świata. Jesteśmy jednak skupieni na gamingu. Dotąd koncentrowaliśmy się na produktach cyfrowych, ale już niedługo wprowadzimy na platformę fizyczne produkty, takie jak akcesoria gamingowe i komputerowe. Gracz będzie u nas mógł zakupić wszystko, co jest mu do realizowania tej pasji potrzebne.

Czy coś stoi na przeszkodzie, aby wszystkie te produkty – także cyfrowe, np. klucze do gier – oferować na bardziej ugruntowanych, uniwersalnych platformach typu Amazon i Allegro? Czym Gamivo przyciąga sprzedawców?

M.Ś.: Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie. Ale nasza specjalizacja w gamingu daje nam globalny charakter, oferujemy sprzedawcom dostęp do klientów z całego świata. Wyróżnia nas też to, że wspieramy sprzedawców w obsłudze klienta, w zarządzaniu metodami płatności. Sprzedawca może się skupić na dostarczeniu jak najlepszego produktu w jak najniższej cenie. Poświęcamy dużo uwagi automatyzacji procesów, co pozwala nam utrzymać w ryzach koszty. Dzięki temu możemy sprzedawcom zaoferować atrakcyjny cennik, co oczywiście przekłada się też na ceny dla kupujących. Bariera wejścia też jest niska. Nie pobieramy opłat za samo wystawienie produktu.

Co przyciąga klientów oprócz bogatej oferty?

M.Ś.: Asortyment produktów to jedno. Wielu klientów dowiaduje się u nas o nowych grach, mogą zobaczyć ich zwiastuny itp. Atrakcyjne są też ceny. Prowadzimy również programy subskrypcyjne, np. Gamivo Smart, dzięki czemu klienci mogą otrzymywać różne zniżki. Oferujemy też zdecydowanie więcej metod płatności niż platformy uniwersalne, w tym kryptowalutami.

Jakie są źródła przychodów Gamivo? To są głównie prowizje od sprzedaży? Jaką rolę odgrywają wpływy reklamowe od producentów i dystrybutorów gier?

M.Ś.: W 2020 r. nasze obroty przekroczyły 160 mln zł. W tym czasie przychody sięgnęły 30 mln zł, o 150 proc. więcej niż rok wcześniej. To efekt wzrostu skali naszej działalności, a w związku z tym większych przychodów zarówno od sprzedawców, jak i kupujących. To są prowizje od sprzedaży, ale też opłaty za promowanie produktów przez sprzedawców. Klienci mogą korzystać z dodatkowych usług, jak ochrona w czasie transakcji i wspomniany program Gamivo Smart. Cały czas staramy się dywersyfikować źródła przychodów. Mamy wiele nowych pomysłów, jak to robić.

Wspomniał pan o tym, że platforma Gamivo ma globalny zasięg. Jak obecnie wygląda geografia sprzedawców i kupujących?

M.Ś.: Z Gamivo można korzystać w większości krajów świata. Ale nasze główne rynki to Europa Zachodnia, szczególnie Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Hiszpania, a także USA.

Sprzedaż w Polsce jest znacząca?

M.Ś.: Polska jest wśród dziesięciu najważniejszych rynków.

Platforma istnieje od 2017 r. i przez większość tego czasu była zarejestrowana na Malcie.

Przeniesienie spółki do Polski miało związek z planowanym debiutem na NewConnect?

Tomasz Lewandowski: Platforma wciąż jest zarządzana przez maltańską spółkę. Tam ten projekt powstał i tam jest rozwijany. Nastąpiły jednak zmiany w strukturze właścicielskiej. Gamivo SA, czyli polska spółka, stała się 100-proc. właścicielem udziałów w maltańskim podmiocie. Malta jest bardzo przyjaznym miejscem dla firm z branży e-commerce i ogólnie dla spółek, które działają w obszarze nowych technologii. Dzięki kumulacji tego rodzaju biznesów łatwo jest tam o współpracę, która stwarza wiele możliwości.

Skoro Gamivo to platforma rozpoznawalna głównie za granicą, skąd pomysł, żeby wprowadzić ją na giełdę akurat w Warszawie?

T.L.: Gamivo to polska spółka, więc jej debiut na warszawskiej giełdzie jest naturalny. To nie osłabia zainteresowania zagranicznych inwestorów naszą ofertą. Otrzymujemy z tego kierunku wiele zapytań.

Debiutowi nie towarzyszy emisja akcji. Zyski Gamivo wystarczają na sfinansowanie planów rozwoju? Nie potrzebują państwo dodatkowego finansowania?

T.L.: Zgadza się. W 2020 r. zysk Gamivo wyniósł 8 mln zł. Nie mamy potrzeby pozyskiwania finansowania z zewnętrznych źródeł. Platforma finansuje się z zysków z bieżącej działalności.

Jak w wyniku debiutu zmieni się struktura akcjonariatu Gamivo? Jakie udziały będą mieli nowi inwestorzy?

T.L.: Na giełdę trafi część udziałów większościowego akcjonariusza, czyli funduszu Tar Heel Capital Pathfinder, który od początku wspierał rozwój spółki. Fundusz podjął decyzję, że to jest dobry moment na giełdowy debiut Gamivo. Na rynek trafi około 25 proc. akcji spółki. Warto podkreślić, że te akcje, które pozostaną w posiadaniu Tar Heel Capital Pathfinder, będą objęte rocznym lock-upem, natomiast akcje będące w posiadaniu kadry kierowniczej i kluczowych pracowników mają aż trzyletni lock-up. To potwierdzenie, że pozytywnie patrzymy w przyszłość, wierzymy w rozwój platformy.

A jakie są pomysły na rozwój Gamivo, pomijając wspomniane już rozszerzenie oferty o produkty fizyczne?

M.Ś.: Cały czas pracujemy nad sprawdzonymi już funkcjonalnościami, staramy się je rozwijać. Planujemy też nowe rzeczy. Pracujemy nad koncepcją aplikacji mobilnej, która ma rozszerzyć doświadczenie użytkowników naszej platformy. Planujemy również wejścia na nowe rynki, rozszerzenie listy dostępnych języków i dalszą automatyzację platformy.

Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?