Reklama
Rozwiń

Giełdy akcji. Trend wzrostowy obowiązuje

Dla naszej giełdy ważne będzie to, jak potoczy się sytuacja na rynkach bazowych. Jeśli tam się rozwinie korekta, to będziemy za nią podążać. Na razie tren wzrostowy obowiązuje – mówi Michał Krajczewski, ekspert BM BNP Paribas.

Publikacja: 19.11.2025 17:04

Giełdy akcji. Trend wzrostowy obowiązuje

Foto: parkiet.com

Ostatnie dni przyniosły korektę na rynkach akcji. S&P 500, po wzroście od dołka z kwietnia o około 40 proc., do wtorku oddalił się od szczytu o około 4,5 proc. Czy to jest ta korekta, czy zapowiedź zmiany trendu?

Moim zdaniem to zdrowa korekta. Oczekiwaliśmy, że do niej dojdzie w październiku, a przeniosła się na listopad. Po zamknięciu wtorkowej sesji S&P 500 oddalił się od szczytu o niecałe 5 proc. Ale ta korekta na tych bardziej rozgrzanych segmentach rynku, niektórych spółkach powiązanych z AI,  już jest zdecydowanie większa, nawet 20 proc. Trwa realizacja  zysków. Ale te sektory bardziej defensywne radzą sobie lepiej. To zdrowa rotacja. Nie wydaje mi się, żeby to był  początek zmiany trendu. Trend wzrostowy obowiązuje.

Reklama
Reklama

S&P 500 przebił w dół 50-sesyjną średnią, ale do tej 200-sesyjnej wskazującej trend ma jeszcze przestrzeń. Gdzie są poziomy wsparcia jeśli indeks będzie dalej spadał?

Moim zdaniem w okolicach 6200 pkt. znajduje się mocniejsze  wsparcie dla S&P 500. W to miejsce dąży ta 200-sesyjna średnia krocząca. Na tym poziomie był też poprzedni szczyt indeksu na wiosnę tego roku. Ale wcześniej jest takie mniejsze wsparcie, gdzieś w okolicach 6600 pkt. Tam był lokalny dołek z początku października, ale też na tym połapie wypadały mniejsze szczyty z początku września. To poziom na którym indeks może się zatrzymać i odbić. Ale oczywiście są różne scenariusze korekty. Mówi się, że są fale ABC korekty. Teraz mielibyśmy falę A, potem byłoby jakieś odbicie, czyli fala B i jeszcze czekałaby ta większa fala spadkowa C do właśnie tych 6200 pkt. Zobaczymy jak będzie. Argumenty fundamentalne są pozytywne. W perspektywie kilku tygodni może być duża zmienności i na giełdach może bujać, ale generalnie końcówka roku czy pierwsza połowa 2026 r. naszym zdaniem powinna być pozytywna.  

Foto: parkiet.com

Czyli ta korekta nie zmienia głównego trendu, którym jest hossa?

Dokładnie tak. Są takie statystyki mówiące, że korekta 5-proc. zdarza się w ciągu roku 2–3 razy, taka 10-proc. 1–2 razy, a taka 20-proc. powiedzmy co drugi rok. W tym roku mieliśmy na wiosnę już taką dużą korektę. Teraz może czas na coś mniejszego. Od dołka z kwietnia S&P 500 wzrósł o około 40 proc., czyli bardzo dużo tego pozytywnego scenariusza zostało już wycenione.  

Reklama
Reklama

Do końca tego roku S&P 500 ma szansę na nowe szczyty?

Jest jeszcze parę tygodni do końca roku. Dużo będzie zależeć też od grudniowej decyzji Fedu. Może to być trend boczny. Szanse na nowy szczyt są mniejsze. Ale w przyszłym roku spodziewamy się wzrostów. Nasi stratedzy z banku wczoraj przedstawili wstępną strategię na przyszły rok. Prognozują cel dla S&P 500 na poziomie 7,5 tys. pkt.

Spada prawdopodobieństwo obniżki stóp przez Fed w grudniu...

Tak, ale nasze oczekiwanie jest takie, że jednak w grudniu dojdzie do obniżki stóp. Fed na kolejną obniżkę albo dwie powinien zdecydować się jeszcze w przyszłym roku. W przypadku strefy euro obniżki są już  zakończone, więc to też jest jakiś argument za wzrostem kursu EUR/USD.  

Jak może się zachować niemiecki rynek akcji? Co widać na wykresie DAX-a?

Sygnały techniczne na indeksie DAX są słabsze, po tym jak przebił on w dół średnią 200-sesyjną. Wsparcia ostatniej szansy można szukać na poziomie około 23 050 pkt. Tam znajduje się taki lokalny dołek z czerwca, który nie został przebity. Przełamanie tej 200-sesyjnej średniej kroczącej w kwietniu było chwilowe. Indeks szybko wrócił do wzrostów. Może podobnie będzie teraz. Tak od strony fundamentalnej, to wszystko się zgadza. Mieliśmy euforię, w związku z tym stymulusem fiskalnym w Niemczech, większymi wydatkami na zbrojenia. Realnie te pieniądze dopiero w czwartym kwartale będą widoczne. Ale rynek to dyskontował. Poprawa w gospodarce będzie widoczna w przyszłym roku. Cały czas te relatywne wyceny rynku europejskiego do amerykańskiego są ciekawe, więc wydaje nam się, że tu nic złego nie powinno się wydarzyć.  

Foto: parkiet.com

Czytaj więcej

Mniej złota, więcej obligacji i prawie tyle samo akcji co przed miesiącem

A jakie macie nastawienie do naszej giełdy? Nasze główne indeksy po zamknięciu wtorkowej sesji oddaliły się od szczytów po około 4-5 proc. Na WIG20 widać luki spadkowe…

Dla pesymisty w krótkim okresie, oczywiście te luki spadkowe na WIG20 są istotne. Mamy korektę w ślad za przeceną na rynkach bazowych. Patrząc na szeroki rynek, to moim zdaniem nic specjalnie złego w ostatnich dwóch tygodniach się nie wydarzyło. Sprawę  podwyższenia podatku CIT dla banków mamy zdyskontowaną.

Reklama
Reklama

Tak historycznie jak była korekta na S&P 500 czy na DAX rzędu 5 proc., to nasze indeksy spadały o 10 proc. Teraz widzimy, że ta relatywna siła naszego rynku w miarę dobrze się utrzymuje przy spadkach. WIG20 do przebicia w dół średniej 200-sesyjnej ma jeszcze daleko, a DAX ją przebił. S&P 500 przebił średnią 50-sesyjną, a WIG20 dopiero do niej dotarł. Więc to wygląda nieźle. I nie zapominajmy, że Polska to zielona wyspa gospodarcza w Europie, mamy obniżki stóp procentowych. Wyceny naszych spółek nadal są w miarę atrakcyjne. Mają potencjał, do poprawy zysków w przyszłym roku. Może nie wszystkie, ale w bankach z kolei jest duży potencjał dywidendowy z tegorocznych zysków. Po tych silnych wzrostach w ciągu ostatnich lat przestrzeń do zwyżki się ogranicza, ale dodatnia stopa zwrotu w przyszłym roku jest jak najbardziej realna. 

Foto: parkiet.com

A nie martwi Cię formacja podwójnego szczytu na WIG20, która nie jest pozytywna?

Trochę może martwić. Tę formację widać, ale może jej wymowa nie jest obecnie tak silna. Uważam, że teraz ma ona trochę mniejsze znaczenie. Dla naszej giełdy ważne będzie to, jak potoczy się sytuacja na rynkach bazowych. Jeśli tam się rozwinie korekta, to będziemy za nią podążać.    

W pesymistycznym scenariuszu WIG20 zatrzyma się na tej średniej 200-sesyjnej i wróci w kolejnych tygodniach do zwyżek?

Moim zdaniem tak. Ale ewentualne dalsze spadki mogą się zatrzymać nawet troszkę wyżej. Jeżeli patrzymy szerzej, to jeśli WIG20 nie wybije się poniżej 2650 pkt. to trend wzrostowy obowiązuje.  

Czy to jest jeszcze czas dla złota, które zaliczyło rajd w tym roku, a potem spory spadek?

Nadal jesteśmy pozytywnie nastawieni do złota. Po mocnych wzrostach, jakie były w tym roku przyszła korekta. Takie korekty na złocie często trwają od dwóch–trzech tygodni do dwóch–trzech  miesięcy. Na razie jest taki pierwszy miesiąc uspokojenia. Do końca roku raczej nowych szczytów na złocie  nie zobaczymy. Może być taka szersza konsolidacja kilkumiesięczna.  

Foto: parkiet.com

Reklama
Reklama

Stratedzy BNP Paribas przedstawili wstępną strategię, prognozy na przyszły rok? Co przewidują?

Generalnie do rynku akcji jesteśmy nastawieni umiarkowanie pozytywnie. Cel dla S&P 500 to 7,5 tys. pkt. Dla STOXX Europe 600 to 650 pkt. W przypadku złota to kurs 4400 dol. za uncję. W pozytywnym scenariuszu docelowo może to być nawet 5 tys. dol.  Spodziewamy się lekkiej deprecjacji dolara, kurs EUR/USD może być na poziomie 1,22. Złoty powinien być relatywnie silny. Kurs EUR/PLN może pozostawać w przedziale 4,25–4,30. Lekko pozytywne mamy też nastawienie do naszej giełdy. Może nowe rekordy będą jeszcze w tym roku. Prawdopodobieństwo osiągnięcia nowych szczytów w 2026 r. jest dużo większe. W przypadku rentowności obligacji, tych długoterminowych, liczymy na trend boczny. Spodziewamy się obniżki stóp procentowych przez Fed, jednej w tym roku i dwóch w 2026 r. RPP też będzie ciąć stopy. Docelowa stopa referencyjna w połowie przyszłego roku to 3,5 proc.

Inwestycje
Gal, hafn, ren, iryd może już kupić każdy Polak
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Inwestycje
Kamil Cisowski, DI Xelion: Teraz bardziej GPW niż Wall Street
Inwestycje
Polacy kupią rekordową ilość złota, ale do łask wraca srebro
Inwestycje
Jarosław Niedzielewski, Investors TFI: Bańka na AI szybko nie pęknie. WIG na nowych szczytach w 2025 r.
Inwestycje
Złoto: to raczej pauza we wzrostach niż zakończenie trendu
Inwestycje
Globalni inwestorzy wciąż wahają się przed inwestowaniem w USA
Reklama
Reklama