Cena baryłki ropy na światowych rynkach wzrosła od grudnia 2023 r. do końca lutego o ponad 15 proc. W rezultacie cena WTI znalazła się na najwyższym poziomie od początku 2024 r., a jego pokonanie mogłoby sprawić, że cena ropy byłaby najwyższa od listopada 2023 r., czyli od roku. Wydaje się, że niewiele już do tego brakuje, ponieważ po rajdzie z poziomu 71,50 USD do 79 USD na baryłce WTI rynek zdaje się tworzyć korekcyjną konsolidację. Jest ona jednak relatywnie płytka, ponieważ sięga zaledwie 3 USD, wskazując na potencjalne wsparcie przy 76 USD.
Kolejny impuls wzrostowy, gdyby na rynku się pojawiał – a są na to duże szanse do końca pierwszego tygodnia marca – mógłby prowadzić rynek do testu 82–84 USD za baryłkę WTI. Według wzorca sezonowego, który od połowy ubiegłego roku dość dobrze sprawdza się na rynkach finansowych, w tym na rynku ropy, w dniach od 28 lutego do 7 marca cena ropy rosła 16 na 24 razy. Następnie do drugiej połowy marca występowała statystycznie korekta, a kolejny silny impuls wzrostowy tworzył się zazwyczaj aż do lipca.
Warto przypomnieć, że gdyby ropa miała nadal podążać statystyczną ścieżką, to w wakacje tego roku mógłby powrócić temat rozważań nad inflacją płynącą ponownie od strony surowców.