Po dynamicznym tąpnięciu notowań ropy naftowej na początku bieżącego tygodnia, ceny tego surowca wpadły w konsolidację. Notowania ropy WTI od wtorku poruszają się w rejonie 87-88 USD za baryłkę, z kolei cena ropy Brent porusza się w rejonie 92-94 USD za baryłkę.
Wczoraj jedną z istotnych informacji, które pojawiły się na rynku ropy naftowej, był raport Departamentu Energii USA, pokazujący wyraźny spadek zapasów tego surowca. W raporcie podano bowiem, że zapasy ropy w USA w poprzednim tygodniu zniżkowały aż o 7,06 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano jedynie symbolicznej zniżki o około 200 tys. baryłek. Dodatkowym pozytywnym akcentem okazał się istotny spadek zapasów benzyny w USA, bo aż o 4,64 mln baryłek przy oczekiwaniach trzykrotnie mniejszej zniżki.
Warto jednak zaznaczyć, że tak duży spadek zapasów ropy naftowej miał związek przede wszystkim z istotnym wzrostem eksportu, który w poprzednim tygodniu wyniósł aż 5 mln baryłek dziennie, co jest rekordowym wynikiem. Nie jest on jednak dużym zaskoczeniem, ponieważ w obliczu spadku importu ropy naftowej z Rosji, na dywersyfikację dostaw stawiają m.in. kraje europejskie, zaopatrujące się w ropę nie tylko na Bliskim Wschodzie czy w rejonie Morza Północnego, lecz także importujące ropę z USA.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Sytuacja na wykresie cen ropy pokazuje jednak, że nawet powyższe dane nie zdołały wesprzeć istotnie notowań tego surowca. Inwestorzy obawiają się przede wszystkim spadku popytu na ropę w obliczu spowolnienia gospodarczego na świecie – i to właśnie ten czynnik w ostatnich miesiącach dominuje na rynku ropy.