Jeszcze na początku piątkowej sesji wydawało się, że notowania ropy naftowej zakończą miniony tydzień na minusie. Niemniej, sytuacja zmieniła się istotnie w późniejszych godzinach, a ostatecznie sesja w piątek zakończyła się na solidnym, ponad trzyprocentowym plusie. W rezultacie, na rynku ropy obserwowaliśmy już ósmy z kolei wzrostowy tydzień, a notowania ropy naftowej wybiły się na tegoroczne maksima w okolicach 94-95 USD za baryłkę. To najwyższy poziom cen ropy od ponad siedmiu lat.
Zwyżka notowań ropy naftowej miała związek z napięciami geopolitycznymi wokół Rosji oraz Ukrainy. Stany Zjednoczone podały bowiem, że według ich informacji, Rosja może zaatakować Ukrainę „w każdej chwili" i znaleźć „byle pretekst" do rozpoczęcia inwazji. Te niepokojące doniesienia podbiły ryzyko związane z potencjalnymi sankcjami, narzuconymi na Rosję przez kraje zachodnie, gdyby inwazja faktycznie miała miejsce. A to z kolei przekłada się na obawy dotyczące podaży ropy naftowej – Rosja jest bowiem jednym z największych producentów tego surowca na świecie i odpowiada za około 10% całkowitej globalnej podaży ropy.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Sytuacja geopolityczna podbija zmienność notowań ropy naftowej oraz może przyczyniać się do nerwowych ruchów cen tego surowca także w bieżącym tygodniu. Niemniej, zwyżkom cen ropy sprzyjają ostatnio także inne informacje, głównie te dotyczące powolnego zwiększania produkcji ropy naftowej przez OPEC. Spośród 10 krajów, które podwyższyły ostatnio limity produkcji ropy naftowej, aż 7 produkowało mniej surowca niż mogło – co wynikało głównie z problemów infrastrukturalnych. Największa luka między limitem a faktyczną produkcją dotyczyła Iraku, czyli jednego z największych producentów ropy naftowej w OPEC.