Bieżący tydzień jest póki co okresem konsolidacji notowań ropy naftowej. Cena amerykańskiej ropy WTI wyhamowała spadki i utrzymuje się tuż powyżej poziomu 49 USD za baryłkę. Niemniej, w krótkoterminowej perspektywie presja spadkowa jest widoczna, o czym świadczy wynik wczorajszej sesji.
Notowania ropy naftowej WTI w środę rozpoczęły sesję spokojnie, jednak cena tego surowca dynamicznie wzrosła po południu, po publikacji raportu amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Instytucja ta podała bowiem, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej spadły o 3,6 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano o połowę mniejszej zniżki, wynoszącej około 1,7 mln baryłek. Jednocześnie, wyraźnie wzrosły zapasy benzyny i destylatów. Taki wynik jest rezultatem zwiększonej aktywności rafinerii w USA, które w minionym tygodniu wykorzystywały 94,1% swojego potencjału produkcyjnego – to najwyższy udział od listopada 2015 r.
Raport okazał się wsparciem dla kupujących na rynku ropy naftowej, ponieważ po jego publikacji cena tego surowca w USA podskoczyła do poziomu nieco przewyższającego 50 USD za baryłkę. Jednak ta psychologiczna bariera okazała się skuteczna i bardzo szybko cena ropy zeszła niżej, kończąc wczorajszą sesję na minusie i rozpoczynając dzisiejszy dzień od delikatnych spadków. To pokazuje, że strona podażowa jest silna obecnie na rynku ropy naftowej i w krótkoterminowej perspektywie ceny tego surowca mogą zejść niżej. Silną barierą pozostają okolice 49 USD za baryłkę, a niżej poziom 47,70 USD za baryłkę.
MIEDŹ
Szanse na pierwszy eksport miedzi z Indonezji od 15 tygodni.