Według danych chińskich służb celnych, w czerwcu import ropy do Chin znalazł się na poziomie 36,11 mln ton, czyli 8,79 mln baryłek dziennie, co oznaczało spadek o niecałe 3% w stosunku do maja. Niemniej, był to wynik aż o 17,9% wyższy niż w czerwcu ubiegłego roku, który dodatkowo utwierdził Chiny na pozycji największego importera ropy naftowej na świecie (na drugim miejscu w tym zestawieniu znajdują się Stany Zjednoczone, które w ostatnich tygodniach importowały niecałe 8 mln baryłek ropy dziennie). Warto pamiętać, że w maju br. import ropy naftowej do Państwa Środka był drugim największym w historii, więc mimo spadku w ujęciu mdm, czerwcowy wynik wciąż jest duży. W pierwszych sześciu miesiącach tego roku Chiny importowały łącznie 212 mln ton ropy naftowej, czyli około 8,55 mln baryłek dziennie, co oznacza wzrost o 13,8% w stosunku do pierwszego półrocza 2016 r.
O ile dzisiejsze dane z Chin raczej wsparły kupujących na rynku ropy, to sytuacja na globalnym rynku tego surowca wciąż przemawia za możliwością dalszych zniżek, głównie za sprawą rosnącej produkcji ropy naftowej w USA oraz utrzymującego się dużego eksportu tego surowca z krajów OPEC.
ZŁOTO
Cena złota w górę po ostrożnym wystąpieniu Janet Yellen.
O ile poprzedni tydzień na rynku złota zakończył się silnym spadkowym akcentem, to bieżący tydzień upływa pod znakiem delikatnych, systematycznych zwyżek, które częściowo zniwelowały efekt piątkowej zniżki. Wzrosty są jednak niewielkie: cena złota dzisiaj rano porusza się tuż powyżej poziomu 1220 USD za uncję, czyli zaledwie o około 10 USD na uncji wyżej niż na poniedziałkowym otwarciu.
Wczoraj wielu inwestorów na rynku złota wyczekiwało wystąpienia Janet Yellen, w którym miały zostać nakreślone dalsze plany Fed w zakresie polityki monetarnej. Spodziewano się konkretów i jastrzębiego nastawienia, jednak retoryka szefowej Fed była raczej ostrożna – Yellen potwierdziła opinie o wystarczająco dobrej kondycji amerykańskiej gospodarki do podnoszenia stóp procentowych, jednak jednocześnie oceniła, że zbyt niskie wskaźniki inflacji mogą ten scenariusz zaburzyć.
W rezultacie, wczoraj amerykański dolar pozostał słaby, co pomogło stronie popytowej na rynku złota. Niemniej, sytuacja techniczna na wykresie tego kruszcu przemawia za możliwością dalszych zniżek w średnioterminowej perspektywie. Negatywnie na ceny złota wpływa też relatywnie dobra kondycja globalnych rynków akcji oraz obawy o mniejszy popyt na złoto w Azji.