Bodźcem do dalszych wzrostów był „gołębi" komunikat po posiedzeniu Rezerwy Federalnej. Inwestorzy przyglądają się słabnącemu dolarowi oraz coraz bardziej napiętym relacjom na linii USA i Japonia–Korea Północna.
Uncja złota kosztuje obecnie niecałe 1270 dol. lub 4590 zł. Półtora procent podrożało w minionym tygodniu srebro i cena wynosi 16,7 dol. za uncję lub 60,5 zł. Na remis wyszła uncja platyny (935 dol.), aż 4 proc. zyskał zaś pallad (883 dol.) i śmiało zmierza w kierunku trzyletnich maksimów z poprzedniego miesiąca. Zgodnie z oczekiwaniami Fed pozostawił stopy procentowe bez zmian i nie uruchomił redukcji sumy bilansowej. Bardziej zaskoczyło to, że nie doprecyzował, kiedy proces mógłby się zacząć. Inwestorom musiało wystarczyć określenie „w najbliższej przyszłości", co może jedynie wskazywać na termin wrześniowy.
Ceny metali szlachetnych powiększyły skalę zwyżek w piątek, jednak tym razem był to efekt komunikatu Pentagonu. Departament podał, że Korea Północna przeprowadził w tym dniu próbę rakiety balistycznej. Kim Dzong Un stwierdził dzień później za pośrednictwem koreańskiej agencji informacyjnej, że w zasięgu jego rakiet znajduje się już całe terytorium USA. – Prowokacje Korei Północnej będą się powtarzać – stwierdził w weekend Shinzo Abe, premier Japonii i zapowiedział reakcję.