Pierwsza połowa bieżącego tygodnia jest na rynku ropy naftowej okresem konsolidacji. W przypadku amerykańskiej ropy WTI kluczową barierą pozostaje psychologiczny poziom 50 USD za baryłkę, który jeszcze w minionym tygodniu był mocno atakowany przez stronę popytową.
Tymczasem w bieżącym tygodniu kupujący nie są już tak silni. Wczoraj notowania ropy WTI zbliżyły się, ale nie dotknęły wspomnianej bariery. Co więcej, nie pomogły im nawet korzystne dane, które pojawiły się wieczorem. Amerykański Instytut Paliw (API) podał bowiem w swoim raporcie, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych spadły o 7,8 mln baryłek. To trzy razy większy spadek niż oczekiwano (-2,7 mln baryłek) – ale chociaż publikacja ta pozytywnie odbiła się na cenie ropy naftowej, to wzrosty trwały krótko i zostały szybko stłumione przez sprzedających.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Z kolei negatywny wpływ na notowania ropy mają sygnały problemów z dotrzymaniem postanowień porozumienia w sprawie cięcia produkcji tego surowca, podpisanego przez większość krajów OPEC oraz niektóre państwa spoza kartelu. Irak i Zjednoczone Emiraty Arabskie wciąż w relatywnie niewielkim stopniu dopasowują się do narzuconych limitów, a Kazachstan i Malezja wręcz zwiększają wydobycie. Kwestia ta stała się na tyle uciążliwa, że pozostali sygnatariusze porozumienia zdecydowali się na interwencyjne rozmowy z przedstawicielami tych krajów. W swoim oświadczeniu OPEC zaznaczył, że rozmowy były owocne, a wspomniane państwa lepiej dostosują się do narzuconych im limitów produkcji ropy naftowej. Niemniej, presja podażowa na cenie ropy świadczy o tym, że wiara w skuteczną walkę OPEC z globalną nadpodażą ropy jest niewielka.
ZŁOTO
Napięcia polityczne wsparciem dla kupujących na rynku złota.