ROPA NAFTOWA
Spadek zapasów benzyny w Stanach Zjednoczonych.
Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej zakończyła się zwyżką. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 1,2%, przekraczając poziom 48 USD za baryłkę, a dzisiaj rano porusza się w okolicach środowego zamknięcia.
Przez większość wczorajszej sesji cena ropy poruszała się w konsolidacji. Dynamiczny ruch w górę miał miejsce dopiero późnym popołudniem polskiego czasu, kiedy to w Stanach Zjednoczonych opublikowany został cotygodniowy raport Departamentu Energii, dotyczący zapasów ropy naftowej w USA. Według wyliczeń tej instytucji, zapasy ropy w tym kraju w minionym tygodniu spadły o 3,3 mln baryłek, zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami. Zaskoczyły natomiast dane dotyczące benzyny: departament podał, że jej zapasy w USA w poprzednim tygodniu spadły o 1,2 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano dwukrotnie mniejszej zniżki. Dodatkowo, we wtorek Amerykański Instytutu Paliw podał nawet, że według jego szacunków zapasy benzyny wzrosły.
Niemniej, potencjał do wzrostów notowań ropy naftowej wciąż jest niewielki. Departament jednocześnie podał, że po raz kolejny wzrosła produkcja ropy naftowej w USA i obecnie znajduje się ona już na poziomie 9,53 mln baryłek dziennie. W poprzednim tygodniu wzrósł także eksport ropy z USA, co pokazuje, że Stany Zjednoczone utwierdzają się na pozycji coraz większego konkurenta dla krajów OPEC czy Rosji pod kątem eksportu ropy naftowej. A w takich okolicznościach trudno będzie o skuteczną walkę z globalną nadpodażą tego surowca.