Cena amerykańskiej ropy gatunku WTI wzrosła w poniedziałek o 2,7 proc., natomiast ceny ropy Brent zwyżkowały w tym samym czasie o 3,5 proc. Obecnie zwyżka wydaje się bardziej techniczna niż fundamentalna, aczkolwiek nie brakuje także informacji, które wspierają stronę popytową.

Jednym z czynników, które sprzyjają zwyżkom notowań ropy naftowej, jest perspektywa dołączenia Nigerii do porozumienia ws. cięcia produkcji ropy naftowej w krajach OPEC i niektórych państwach spoza kartelu. Dotychczas ten duży afrykański producent ropy był wyłączony z obowiązku cięcia produkcji ze względu na nawracające problemy gospodarczo-polityczne, uderzające w lokalny rynek ropy naftowej. Chociaż trudno mówić o polepszeniu sytuacji wewnętrznej w Nigerii, to tamtejsza produkcja nieco odbiła w górę, negatywnie wpływając na skuteczność porozumienia OPEC. W rezultacie pojawiły się propozycje włączenia Nigerii do porozumienia naftowego. Na początku bieżącego tygodnia odniósł się do nich minister ds. ropy naftowej Nigerii, który powiedział, że nie wyklucza takiego rozwiązania, aczkolwiek limity produkcji powinny być odpowiednio wysokie, aby mogły zostać zatwierdzone w Nigerii. Obecna produkcja ropy naftowej w tym afrykańskim kraju wynosi nieco ponad 2 mln baryłek dziennie – według nigeryjskiego ministra limit na poziomie 1,8–1,9 mln baryłek dziennie wchodziłby w grę, gdyż nie byłby on szkodliwy dla budżetu kraju.