Notowania ropy naftowej na początku bieżącego tygodnia trzymają się wysoko. Cena amerykańskiej ropy gatunku WTI porusza się powyżej poziomu 74 USD za baryłkę, natomiast notowania europejskiej ropy Brent oscylują w okolicach 78,50-79,00 USD za baryłkę. W przypadku obu rodzajów ropy naftowej są to poziomy zbliżone do tegorocznych maksimów.
Dzisiaj wsparciem dla cen ropy naftowej są plany strajku pracowników sektora naftowego w Norwegii po nieudanych negocjacjach płacowych. Niemniej, na razie nie wiadomo, czy będą one dotkliwe dla szerokiego rynku ropy, dlatego inwestorzy reagują na nie z pewnym dystansem. Zaburzenia produkcji ropy naftowej już się w Norwegii zdarzały, jednak te istotniejsze na ogół miały związek z problemami technicznymi, nie zaś z przedłużającymi się strajkami.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Tymczasem nieustannie uwagę inwestorów przyciągają plany OPEC w zakresie produkcji ropy naftowej w drugiej połowie bieżącego roku. Wczoraj na temat polityki kartelu wypowiedział się przewodniczący tej organizacji, Suhail Mohamed al-Mazrouei, który jednocześnie jest ministrem ds. ropy naftowej Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mazrouei odparł zarzuty Donalda Trumpa, jakoby to OPEC była głównymi winowajcą, odpowiedzialnym za wysokie ceny ropy i, tym samym, drożenie paliw. Według szefa OPEC, kartel przyznaje, że ma wpływ na ceny ropy, ale nie one są w centrum jego uwagi – zamiast tego, państwa kartelu skupiają się na dążeniu do zrównoważonego rynku ropy pod kątem popytu i podaży. Mazrouei powiedział również, że OPEC faktycznie posiada możliwości szybkiego zwiększenia produkcji ropy naftowej w razie potrzeby, a same Zjednoczone Emiraty Arabskie posiadają wolne moce przerobowe wynoszące około 400-600 tys. baryłek ropy dziennie.
Spadek poziomu globalnych zapasów ropy naftowej oraz zaburzenia w produkcji tego surowca w różnych krajach świata (Wenezuela, Libia, Iran) to czynniki sprzyjające utrzymywaniu się wysokich cen ropy naftowej. Niemniej, o dalsze zwyżki notowań może być trudno w obliczu planów zwiększania produkcji ropy w OPEC oraz obaw dotyczących spadku popytu na ropę w Chinach ze względu na konflikt handlowy z USA.