Pesymizm na globalnych rynkach akcji dał się we znaki także inwestorom na rynkach surowcowych. Pod presją znalazły się notowania ropy naftowej, której notowania są wrażliwe na oczekiwania dotyczące sytuacji w globalnej gospodarce. Obecnie cena europejskiej ropy Brent porusza się w okolicach 80 USD za baryłkę, natomiast notowania amerykańskiej ropy naftowej gatunku WTI przekraczają poziom 71 USD za baryłkę.
Presję na spadek cen ropy naftowej wywiera obecnie nie tylko zwiększona awersja do ryzyka wśród globalnych inwestorów, lecz także perspektywa dalszego zwiększania produkcji tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Energy Information Administration (EIA), czyli statystyczna odnoga amerykańskiego Departamentu Energii, podała wczoraj prognozy wzrostu produkcji ropy naftowej ze skał łupkowych w USA w listopadzie o 98 tysięcy baryłek dziennie do poziomu 7,71 mln baryłek dziennie. Oznaczałoby to pobicie rekordu produkcji ropy z łupków w USA – zresztą, już po raz kolejny. To właśnie ze względu na rosnące wydobycie surowca ze skał łupkowych, całkowita produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wynosi już około 11 mln baryłek dziennie i obecnie kraj ten jest wiceliderem produkcji ropy na świecie.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Jednocześnie, notowania ropy naftowej pod koniec minionego tygodnia i na początku bieżącego tygodnia wyhamowały zniżkę, ponieważ nawet mimo pesymizmu na globalnych rynkach finansowych, strona popytowa na rynku ropy jest wspierana przez spadającą podaż surowca z Iranu. Według danych zaprezentowanych przez Reuters, w pierwszych dwóch tygodniach października eksport ropy naftowej z Iranu wynosił średnio około 1,33 mln baryłek dziennie. To spadek już niemal o połowę w stosunku do wielkości eksportu z wiosny tego roku – w kwietniu wynosił on około 2,5 mln baryłek dziennie. Jest to również gorszy wynik niż ten osiągnięty w pierwszej połowie września (około 1,6 mln baryłek dziennie). Liczby te pokazują, że eksport ropy z Iranu systematycznie spada. Już 4 listopada wypada termin wyznaczony przez USA swoim sojusznikom na całkowitą rezygnację z dostaw ropy z Iranu. Niemniej, wciąż spore ilości irańskiej ropy kupują Turcja, Chiny i Indie – zwłaszcza tym ostatnim dwóm azjatyckim potęgom trudno jest wycofać się z kupowania irańskiego surowca ze względu na duży wewnętrzny popyt na ropę.