Po relatywnie słabym rozpoczęciu wczorajszej sesji, w późniejszych godzinach strona popytowa na rynku ropy naftowej nabrała więcej odwagi i ceny ropy zakończyły czwartek na plusie. Dzisiaj rano optymizm inwestorów na tym rynku się utrzymuje, a notowania surowca kontynuują wzrosty.
Na razie odbicie notowań ropy naftowej w górę jest niewielkie w porównaniu do skali wcześniejszych zniżek. W obliczu ostatniego dużego rozchwiania cen ropy, utrzymanie się wzrostów na długo jest wciąż niepewnym scenariuszem. Z pewnością po spadkach, których doświadczyły notowania ropy naftowej w IV kwartale 2018 roku, obecnie potencjał do dalszych przecen jest już niewielki – jednak nie oznacza on jeszcze spektakularnego powrotu do zwyżek.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Fundamenty rynku ropy naftowej nie są jednak najgorsze. Mimo rosnącej produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, pozostali kluczowi producenci ropy raczej tną wydobycie. Według szacunków agencji Reuters, już w grudniu ub.r. produkcja ropy naftowej w kartelu OPEC wyniosła 32,68 mln baryłek dziennie, co oznacza spadek aż o 460 tys. baryłek dziennie w porównaniu do listopada. To największy miesięczny spadek produkcji od stycznia 2017 r.
Za przeważającą część grudniowego spadku odpowiadała Arabia Saudyjska, która ograniczyła wydobycie aż o 400 tys. baryłek dziennie i zapowiedziała dalsze cięcia, wykraczające poza zobowiązania tego kraju wynikające z porozumienia naftowego. Ponadto spore cięcia produkcji były obserwowane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (dobrowolne ograniczenie wydobycia), Libii (zamknięcie kluczowego pola naftowego na skutek konfliktów wewnętrznych) oraz w Iranie (spadek zamówień na irańską ropę po narzuceniu na ten kraj sankcji przez USA). Jednocześnie, wzrosła produkcja w niektórych pozostałych krajach kartelu, w tym w Iraku, Kuwejcie oraz Nigerii.