Brak decyzji OPEC+ w pierwszym momencie wspierał notowania ropy naftowej, której ceny dotarły do tegorocznych maksimów. Jednak po paru godzinach inwestorzy zaczęli oceniać prawdopodobieństwo pojawienia się różnych scenariuszy dotyczących dalszego rozwoju wydarzeń.
Większość z nich przemawia jednak za wzrostem produkcji – bo wciąż najbardziej prawdopodobne jest to, że producentom ropy naftowej uda się wypracować jakiś kompromis, który będzie zakładał wzrost wydobycia ropy naftowej w OPEC+ w kolejnych miesiącach. A to z kolei oznacza, że obecne wyceny tego surowca mogą nie być uzasadnione.
Odzwierciedliły to działania inwestorów na rynku ropy naftowej. Wczorajsza sesja, mimo wzrostowego początku, zakończyła się zniżką notowań ropy o 3-4%, a tym samym, zniwelowaniem wcześniejszych kilkudniowych zwyżek.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Jednak warto pamiętać także o innym elemencie tej globalnej naftowej układanki – czyli o podaży ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Wydobycie ropy naftowej z siedmiu największych formacji skał łupkowych w USA w maju wynosiło średnio 7,77 mln baryłek dziennie, podczas gdy w styczniu 2020 r., czyli przed uderzeniem pandemii, liczba ta wynosiła 9,18 mln baryłek dziennie.