Podczas poniedziałkowych notowań kurs miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) zbliżył się do psychologicznej bariery 10 tys. USD za tonę. Ostatnio po tak wysokich cenach handlowano tym surowcem dwa lata temu. Co więcej, miedź od ponad dwóch miesięcy znajduje się w silnym trendzie wzrostowym. Jeszcze na początku lutego kosztowała nawet poniżej 8,2 tys. USD, a w październiku ubiegłego roku mniej niż 8 tys. USD. Wówczas jednak opinie analityków na temat przyszłych cen surowca były mocno podzielone. Stosunkowo wielu z nich nie widziało podstaw do szacowania zwyżek notowań, przede wszystkim ze względu na niepewną sytuację związaną z ewentualnym ożywieniem światowej gospodarki. Ostatnie tygodnie zaowocowały jednak zmianami w nastawieniu wielu sceptyków, czego efekty są dziś widoczne m.in. na LME.
W tej sytuacji nie dziwi, że również kurs akcji KGHM-u istotnie zwyżkował. Jeszcze pod koniec marca oscylował w pobliżu 110 zł, by w zaledwie dwa tygodnie podskoczyć do 140 zł. Od kilku sesji jednak nie rośnie, mimo że na wartości zyskuje miedź. Może to być konsekwencja wystąpienia kilku czynników. Po pierwsze, we wtorek po sesji KGHM opublikuje wyniki roczne, które mogą być słabsze od oczekiwanych. Z kolei w środę nowy zarząd weźmie udział w konferencji, podczas której przedstawi wizję dalszego rozwijania działalności koncernu. Być może powie, jakie ma plany związane z dalszymi inwestycjami w koncernie, wzrostami wynagrodzeń czy polityką dywidendową. W ocenie analityków KGHM w tych obszarach nie ma jednak zbyt dużych możliwości, aby pozytywnie zaskoczyć. Trzeba też zauważyć, że kilkanaście dni temu Jakub Szkopek, analityk Erste Group, obniżył rekomendację dla akcji spółki do „trzymaj” z „kupuj”, wyznaczając ich cenę docelową na 132,9 zł. Dla odmiany Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ, podwyższył rekomendacje: fundamentalną do „kupuj”, a relatywną do „przeważaj”. Jednocześnie w horyzoncie 12-miesięcznym wycenił walory spółki na 185 zł.
Analizując notowania KGHM-u, trzeba też zwracać uwagę na srebro (koncern jest największym jego producentem na świecie). Kurs tego metalu od końca lutego intensywnie rósł z niespełna 23 USD za uncję do około 29 USD. W poniedziałek pojawiły się jednak mocne spadki przekraczające nawet 4 proc.