Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Anwim
Anwim, spółka, której obligacje notowane są na rynku Catalyst, posiadała obecnie w Polsce niemal 460 stacji paliw płynnych działających pod markami Moya i Moya Express. Z tego około 70 proc. stanowią obiekty franczyzowe, a pozostałą część placówki własne. Do końca tego roku firma chce osiągnąć pułap 500 stacji paliw, a do 2030 r. już 800. – Zagęszczanie sieci stacji paliw w całym kraju to jeden z kluczowych kierunków naszego rozwoju, ale kładziemy także nacisk na rozwój jakościowy oraz ekologię. Dlatego drugim filarem przyjętej w 2023 r. strategii rozwoju jest zielona transformacja, w tym rozwój punktów ładowania pojazdów elektrycznych Moya Energia – informuje Joanna Bator z działu komunikacji Anwimu. Dodaje, że ambicją grupy jest udostępnianie klientom 10 tys. punktów ładowania pojazdów elektrycznych do 2030 r., z czego 4 tys. stanowić mają własne punkty ładowania. Spółka chce je budować zarówno na stacjach paliw, jak i w innych kluczowych lokalizacjach, takich jak parkingi przy obiektach handlowych i biurowych. Ładowarki będą też udostępniane przy trasach tranzytowych, drogach krajowych, w aglomeracjach i mniejszych miejscowościach. Obecnie sieć Anwimu, w ramach roamingu z innymi operatorami, udostępnia kierowcom ponad 1,4 tys. punktów ładowania.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.