Trudna sytuacja w branży paliwowej

Na wyniki Orlen ma ostatnio wpływ wiele nieprzewidywalnych i do dziś trudnych do oceny czynników. W III kwartale koncern, podobnie jak Unimot, prawdopodobnie zanotował słabe wyniki. Na wysokich marżach rafineryjnych może skorzystać za to MOL Group.

Publikacja: 14.10.2023 10:44

W III kwartale sytuacja w europejskiej branży rafineryjnej była bardzo dobra. To powinno przełożyć s

W III kwartale sytuacja w europejskiej branży rafineryjnej była bardzo dobra. To powinno przełożyć się na duże zyski m.in. austriackich, węgierskich, rumuńskich i greckich rafinerii.

Foto: shutterstock / fotorince

fot. w. kompała

Sytuacja w giełdowej branży paliwowej jest ostatnio bardzo dynamiczna i tym samym trudno przewidywalna. Chodzi zwłaszcza o rynek polski, na którym w ostatnich tygodniach doszło do wielu perturbacji, zarówno jeśli chodzi o ceny diesla i benzyn, jak i zgłaszane na nie popyt i podaż. Do tego dochodzą różne regulacje, których wpływ, zwłaszcza na Orlen i MOL Group, często trudny jest do przewidzenia.

Na domiar złego rynek ma utrudniony dostęp do aktualnych informacji. Orlen od czerwca nie podaje wysokości marży petrochemicznej, a od sierpnia rafineryjnej. Twierdzi, że zmienia formuły ich obliczania. Kiedy znowu zacznie publikować te dane, nie informuje. Po przejęciu Lotosu i PGNiG mniej wiadomo też na temat tych aktywów. Już od kwietnia ubiegłego roku, z wyprzedzeniem, w stosunku do raportów okresowych, wielkości marż rafineryjnych i petrochemicznych nie publikuje MOL Group.

Gorzej niż konkurenci

Szczególnie dużą niepewność można zauważyć na rynku w odniesieniu do grupy Orlen. Michał Kozak, analityk Trigon Dom Maklerski, mówi wprost, że wpływ na wyniki koncernu odnotowane w III kwartale miało wiele nieprzewidywalnych i do dziś trudnych do oceny czynników. Zwraca m.in. uwagę na względnie wysoki poziom modelowej marży rafineryjnej, który w Orlenie w ostatnich tygodniach został ograniczony niższymi cenami paliw w kraju względem europejskich benchmarków. Na tym z kolei ucierpiała premia lądowa (różnica między cenami paliw obowiązującymi na międzynarodowych rynkach hurtowych a osiąganymi wewnątrz kraju), która spadła do rekordowo niskich poziomów. – Będzie musiało się to negatywnie odbić na wynikach rafinacji, jak i detalu. Im dłużej będziemy czekać na utworzenie rządu, tym większe będzie ryzyko utrzymywania się niższych cen paliw. Ryzykiem jest też potencjalna kara z Komisji Europejskiej – twierdzi Kozak.

Krzysztof Kozieł, analityk BM Pekao, zauważa, że branża rafineryjna w całej Europie ma się dobrze. – W Orlenie marże rafineryjne również były w III kwartale bardzo wysokie. Zyski na tej działalności zostaną jednak zniwelowane przez niskie marże uzyskiwane na hurtowej sprzedaży paliw – twierdzi Kozieł.

Giełdowi analitycy, co do zasady, nie chcą na razie podawać żadnych szacunków dotyczących tego, jakie wyniki finansowe mógł wypracować Orlen w III kwartale. Bardziej skłonni są oceniać sytuację w poszczególnych obszarach działalności koncernu, niż podawać konkretne liczby. – W III kwartale w grupie Orlen spodziewam się słabszego oczyszczonego zysku EBITDA LIFO od zanotowanego rok wcześniej, ale być może lepszego niż w II kwartale – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Jego zdaniem zyski w biznesie rafineryjnym powinny być w stosunku do II kwartału porównywalne, głównie dzięki wysokim marżom rafineryjnym i pomimo słabych wyników osiąganych na hurtowej sprzedaży paliw. Gorzej będzie zapewne w ujęciu rok do roku, gdyż mamy do czynienia z wysoką bazą porównawczą.

Pado zwraca uwagę, że cały czas niekorzystna sytuacja ma miejsce w branży petrochemicznej, dlatego ten biznes nadal będzie odnotowywał spadek zysków, a być może wykaże nawet straty. – W ujęciu kwartał do kwartału spodziewam się lepszych wyników w segmentach energetycznym i wydobywczym Orlenu. Słabiej może być za to na działalności detalicznej, mimo że mieliśmy do czynienia z sezonowym wzrostem popytu – ocenia Pado. Jego zdaniem kluczowe znaczenie dla wyników koncernu w III kwartale, podobnie jak we wcześniejszych kwartałach tego roku, może mieć biznes obrotu gazem. Koncern może tu liczyć zwłaszcza na istotne wpływy z tytułu rekompensat otrzymanych przez zależny PGNiG Obrót Detaliczny z rządowego Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny.

– Moim zdaniem o wynikach Orlenu w końcówce tego roku będą decydowały rezultaty osiągnięte w biznesach rafineryjnym, gazu i petrochemicznym. W segmencie rafineryjnym baza wynikowa z ubiegłego roku jest bardzo wymagająca i nie widzę na ten moment szans, by zbliżyć się do tamtych wyników – twierdzi Pado. Z kolei w obszarze gazu rok temu w końcówce roku sytuacja była bardzo trudna. – Jeżeli nic niespodziewanego się nie wydarzy, to teraz będziemy mieć sporą poprawę wyników, aczkolwiek wiele zależy od nadejścia zimy i też geopolityki – uważa analityk DM BDM. Dodaje, że w sektorze petrochemicznym sytuacja w tym roku cały czas jest słaba.

Dziś jeszcze trudniej prognozować, jakie wyniki może wypracować Orlen w dalszej perspektywie. – Istotny wpływ na przyszłoroczne zyski Orlenu może mieć decyzja odnośnie do odpisów na fundusz w upstreamie. W tym roku jest to około 14 mld zł – przypomina Kozak. Jego zdaniem w III kwartale biznes wydobywczy, podobnie jak w II kwartale, będzie oscylował wokół wyniku zero na poziomie EBITDA, właśnie przez wspomniane odpisy i w otoczeniu niższych cen gazu. W ocenie analityka Trigonu DM słabo wygląda również segment petrochemiczny, gdzie obserwujemy spadek marż rynkowych. Najlepiej, tak jak w II kwartale, powinien za to poradzić sobie biznes gazu.

Z ostatnich danych wynika, że w II kwartale kluczowy dla grupy Orlen wskaźnik EBITDA LIFO wyniósł 8,7 mld zł i w ujęciu rok do roku zwyżkował o 6,1 proc. Rok temu nie uwzględniał on jednak działalności dwóch nabytych spółek, czyli Lotosu i PGNiG, przejętych odpowiednio 1 sierpnia i 2 listopada. Tymczasem w II kwartale 2022 r. Lotos zanotował EBITDA LIFO na poziomie 5,32 mld zł (spółka podała tylko dane szacunkowe), a PGNiG osiągnęło go na poziomie 5,47 mld zł. Po ich uwzględnieniu okazuje się, że na tych samych aktywach Orlen zarobił dużo mniej niż rok temu. O pogarszającej się kondycji koncernu świadczył też spadek EBITDA LIFO w porównaniu z I kwartałem, i to aż o 49,3 proc.

Ujemna premia

Na razie powodów do optymizmu nie ma w całej polskiej branży paliwowej. – Słabych wyników spodziewam się zarówno w Orlenie, jak i Unimocie. Zwłaszcza ostatnia spółka jest eksponowana na segment hurtowy i cały czas ma do czynienia z ujemną premią lądową w biznesie paliwowym, a dziś nie za bardzo wiadomo, kiedy to może ulec zmianie – mówi Kozieł. Podobnie uważają inni analitycy.

– Dla Unimotu III kwartał był słaby, przede wszystkim za sprawą ujemnej premii lądowej odnotowywanej na sprzedaży paliw płynnych w Polsce. Wprawdzie grupa próbowała zniwelować wpływ tego niekorzystnego czynnika na jej wyniki poprzez wzrost aktywności na zagranicznych rynkach paliwowych oraz dzięki przejęciu biznesów asfaltowego i terminalowego, ale na istotne efekty tych działań trzeba jeszcze poczekać – mówi Pado. W jego ocenie o poziomie premii lądowej w kolejnych miesiącach będzie decydować to, jakim wynikiem zakończą się wybory i jaka będzie polityka cenowa Orlenu na polskim rynku. Być może premia lądowa jeszcze w tym roku się poprawi i będzie dodatnia, ale na wzrost jej wartości do takich poziomów jak przed rokiem – w dającej się przewidzieć przyszłości – na razie nie ma co liczyć.

– Unimot cały czas cierpi na sytuacji na polskim rynku paliw płynnych, które powodują, że import diesla do kraju jest nieopłacalny. W związku z tą sytuacją spółka stara się przede wszystkim zwiększyć bardziej opłacalną sprzedaż do Ukrainy, ale masa marży nie pozwoli skompensować ubytku wolumenowego w kraju – ocenia Kozak. Jednocześnie zauważa, że Unimot potrafi działać na rynku w sposób bardzo elastyczny i jak tylko premia lądowa w Polsce będzie na satysfakcjonującym poziomie, to na pewno istotnie zwiększy tu swoją aktywność.

W II kwartale grupa Unimot zanotowała 62,8 mln zł skorygowanego zysku EBITDA (nie obejmuje on wyceny zapasu obowiązkowego paliw i gazu oraz zdarzeń jednorazowych). W ujęciu rok do roku spadł o 15,5 proc. Zniżkę tłumaczono spadającym zużyciem diesla przy jednoczesnej jego nadpodaży na rynku, co przyczyniło się do pogorszenia marż uzyskiwanych na handlu tym paliwem i tym samym do znacznego zmniejszenia efektywności realizowanego importu. Wyniki Unimotu byłyby jeszcze słabsze, gdyby nie rozpoczęcie z dniem 7 kwietnia tego roku konsolidacji Unimotu Terminale. To dawny Lotos Terminale, przejęty od Orlenu, do którego należą firmy zajmujące się m.in. produkcją asfaltów i zarządzaniem terminalami paliwowymi w Polsce.

Wysokie marże

– Sytuacja w europejskiej branży rafineryjnej była w III kwartale bardzo dobra, na co wskazują chociażby dane publikowane przez austriacki koncern OMV. W tym czasie na każdej baryłce przerobionej ropy zanotował 14,1 USD marży rafineryjnej, co oznaczało niemal jej podwojenie w stosunku do II kwartału – zauważa Kozieł. W jego ocenie to powinno przełożyć się na wyjątkowo duże zyski nie tylko tego koncernu, ale również firm rafineryjnych na Węgrzech, w Rumunii i Grecji.

Na dobrej sytuacji w branży rafineryjnej powinien zatem skorzystać m.in. MOL Group. Węgierski koncern w II kwartale wypracował prawie 5,73 mld USD skonsolidowanych przychodów, co oznaczało ich spadek o 15,9 proc. Z kolei kluczowy dla niego wskaźnik, czyli oczyszczony wynik CSS EBITDA, sięgnął zaledwie 411 mln USD i pogorszył się aż o 69,6 proc. Wówczas szczególnie mocno spadły zarobki MOL Group w jego dwóch najważniejszych biznesach, czyli dotyczących wydobycia ropy i gazu oraz produkcji rafineryjno-petrochemicznej. Na pierwszy, niekorzystny wpływ miały podatki od nadzwyczajnych zysków, opłaty licencyjne za wydobycie, spadające ceny ropy i gazu oraz przerwa w eksploatacji złóż w Kurdystanie. Z kolei działalność rafineryjno-petrochemiczna była pod presją ze względu na obowiązujące regulacje prawne i spadające na rynku marże. Z drugiej strony duże wzrosty zanotowano w biznesach obrotu gazem i detalicznym.

Mówiąc o wynikach MOL Group wypracowanych w III kwartale, warto mieć na uwadze, że w tym okresie prawdopodobnie nie będzie miał na nie wpływu nowy podatek od dochodów wprowadzony na Węgrzech. Koncern informował o jego całkowitym rozliczeniu – w wysokości 315 mln USD – w II kwartale. Dwa miesiące temu zarząd MOL Group podał również prognozę oczyszczonego zysku CSS EBITDA na cały ten rok. Oszacowano go na około 2,5 mld USD. Dla porównania w ubiegłym roku rezultat ten był na poziomie 4,7 mld USD.

Surowce i paliwa
Analitycy widzą potencjał w akcjach Stalprofilu
Surowce i paliwa
Orlen pod lupą. Prokuratura prowadzi ponad 20 spraw
Surowce i paliwa
Unimot wchodzi do portów
Surowce i paliwa
Unimot chce skokowo rosnąć na rynku paliw żeglugowych
Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje