Orlen wmurował w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie) kamień węgielny pod fundamenty elektrowni gazowo-parowej o mocy 563 MWe (megawaty mocy elektrycznej).
Obecnie łączne zaawansowanie wszystkich prac szacowane jest tam na niespełna 20 proc., przy czym prac projektowych – na około 70 proc. Na terenie budowy prowadzone jest palowanie, zbrojenie i wylewanie płyt fundamentowych. Trwa też budowa infrastruktury pomocniczej. Na przyszły kwartał zaplanowano zakończenie prac fundamentowych pod turbiny gazową i parową oraz generator. Kluczowe urządzenia elektrowni, w tym turbiny i generator, mają być postawione w I połowie 2024 r. Wreszcie oddanie elektrowni do użytku zaplanowano w 2025 r.
Wysoka sprawność
Inwestycję o wartości około 2 mld zł realizuje konsorcjum firm Siemens Energy Global, Siemens Energy i Mytilineos. Jednocześnie z Siemens Energy zawarło długoterminową umowę na świadczenie usług serwisowych nowej elektrowni. Termin jej obowiązywania określono na maksymalnie 20 lat od daty przekazania obiektu do eksploatacji. Drugą stroną umowy jest CCGT Grudziądz, firma zależna od Energi, którą z kolei kontroluje Orlen.
Czytaj więcej
Dostawy ze Wschodu realizuje tylko do swoich czeskich rafinerii na poziomie 2,9–5 mln ton rocznie.
Daniel Obajtek, prezes ostatniej z tych spółek, przekonuje, że koncern realizuje obecnie najbardziej ambitną strategię transformacji energetycznej w naszym regionie. Jej celem jest neutralność emisyjna, dlatego uzupełnieniem produkcji z farm wiatrowych i fotowoltaicznych będą nowoczesne jednostki gazowe. – Stawiamy przy tym na najnowocześniejsze rozwiązania, zapewniające wysoką sprawność działania, niezawodność i efektywność ekonomiczną. Taką jednostką będzie budowany w Grudziądzu blok gazowo-parowy, którego sprawność będzie przekraczała 60 proc. i który może być uruchomiony w zaledwie 30 do 90 minut – twierdzi Obajtek.