Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
MOL Group, na czele którego stoi Zsolt Hernádi, zamierza sprzedawać kilometry, a nie paliwa.
Jednym z obszarów intensywnego rozwoju MOL Group ma być w najbliższych latach branża elektromobilności. Koncern zapewnia, że stale monitoruje poziom rozwoju i perspektywy rynku pojazdów z napędem elektrycznym na wszystkich rynkach, na których prowadzi działalność detaliczną. Ponadto obowiązującą strategię adaptuje na bieżąco do obserwowanych trendów. Obecnie firma prowadzi sieć stacji ładowania pojazdów z napędem elektrycznym w sześciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Chodzi o Chorwację, Czechy, Rumunię Słowację, Słowenię i Węgry. „Aktualnie nasza sieć składa się z 200 ogólnodostępnych ładowarek. Większość z nich to urządzenia do szybkiego i ultraszybkiego ładowania, wyposażone w złącza w różnych standardach (Type2, CHAdeMO, CCS Combo2)” – informuje MOL Group. Koncern nie odpowiada wprost, kiedy zacznie inwestować w rozwój sieci elektrycznych ładowarek w innych krajach. Można jednak przypuszczać, że stosunkowo szybko zacznie je uruchamiać również w Polsce, gdyż nasz kraj jest obecnie jednym z trzech rynków, na którym posiada największą sieć stacji paliw, po Węgrzech i Chorwacji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.