Oczekiwania dotyczące kryzysu gazowego na Starym Kontynencie, które windowały ceny gazu zarówno w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych, ostatecznie się nie sprawdziły. Dzięki ciepłej zimie strach miał jedynie wielkie oczy. W tym kontekście nie dziwią też i ruchy cen na rynku gazu.
Od ostatniego szczytu cena gazu w Stanach Zjednoczonych spadła o ponad 70 proc. Kolejne próby odbicia w górę na razie kończą się fiaskiem. Spadki na tym rynku widzieliśmy zarówno pod koniec ubiegłego tygodnia, jak i na początku poniedziałkowej sesji. Później co prawda przyszły próby zwyżek, ale dla inwestorów, którzy mają zajęte długie pozycje, jest to tak naprawdę kropla w morzu.
Solidne zapasy
Do najniższego poziomu od września 2021 r. spadła cena kontraktów na gaz ziemny z Holandii. Dołki śrubuje też gaz w Stanach Zjednoczonych.
– Gaz w USA spadł do najniższych poziomów od 2020 r., co jest powiązane z dalszymi obawami dotyczącymi nadmiernej podaży. Pogoda w USA tej zimy jest bardzo łagodna i temperatury w kluczowych rejonach grzewczych w USA utrzymywały się powyżej średnich przez całą zimę. Oprócz tego zapasy wzrosły do wysokich poziomów dzięki rekordowej produkcji utrzymującej się cały czas powyżej 100 miliardów stóp sześciennych dziennie oraz spadkowi eksportu przez awarię terminalu eksportowego Freeport – mówi Michał Stajniak, analityk XTB.