Gdyby nie paru doświadczonych menedżerów, którzy pracują w płockiej firmie od kilkunastu lub kilkudziesięciu lat, przeciętny staż dyrektora w koncernie wynosiłby dzisiaj... mniej niż rok.
[srodtytul]Kontrakty nieprzedłużone[/srodtytul]
Asumpt do rotacji dało wygaśnięcie pod koniec zeszłego roku trzyletnich kontraktów 60–70 kluczowych menedżerów płockiego koncernu. Już jesienią zanosiło się na to, że znaczna część dyrektorów nie może liczyć na odnowienie umowy. W listopadzie 2008 r. pisaliśmy, że co czwarty z bardziej doświadczonych specjalistów ze średniego szczebla będzie sobie musiał poszukać nowej pracy. Teraz okazuje się, że rotacje były znacznie głębsze.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu”, władze Orlenu zdecydowały się odnowić kontrakty z mniej niż połową dyrektorów! Co więcej – im wyższy szczebel, tym więcej zmian personalnych wprowadzono.W strukturze płockiego koncernu jest blisko 50 stanowisk tzw. dyrektorów biur. Według naszych informacji, w ostatnim czasie wymieniono około połowy ich obsady. Zmieniło się również aż kilkunastu z niespełna 20 tzw. dyrektorów wykonawczych Orlenu. Według naszych danych, stosunkowo najmniej zmian było w pionie produkcyjnym, a najwięcej – w finansach i w pionie dyrektora generalnego.
Wymieniono m.in. dyrektora wykonawczego ds. sprzedaży detalicznej – Williama Kozika zastąpił Marek Podstawa. Annę Walczowską na stanowisku dyrektora wykonawczego ds. marketingu zastąpił Leszek Kurnicki. Nowym dyrektorem wykonawczym ds. kadr został Arkadiusz Kawecki, szefem biura prawnego (również w randze dyrektora wykonawczego) – Bogdan Dzudzewicz, a dyrektorem wykonawczym ds. zakupów – Jacek Czapliński. W gronie nowych dyrektorów biur znaleźli się zaś m.in. Tomasz Gryguć, Karol Kuch oraz Zbigniew Żuk (o prawie wszystkich tych zmianach informowało wewnętrzne pismo płockiego koncernu „Orlenexpress”).