W ciągu 2–3 tygodni prezesi otrzymają od zespołu ekspertów sugestie o rozwiązaniach na trudne czasy. Choć partnera wybrano w styczniu, koncern nie ujawnił, z kim współpracuje. Ustaliliśmy, że KGHM wynajął firmę McKinsey & Company.
McKinsey nie jest tani. Firma np. wygrała przetarg na doradztwo dla PKN Orlen przy przyjęciu czeskiego koncernu petrochemicznego wart około 6 mln zł. Przedstawiciele KGHM nie zdradzają, jaki jest koszt podjęcia współpracy z doradcą. Nie chcą też mówić, dlaczego spółka nie pochwaliła się współpracą z firmą doradczą.
Analitycy przyznają, że McKinsey może pomóc KGHM. Nie kryją jednak zaskoczenia. – Wydawało się, że zarząd złożony z doświadczonych menedżerów ma wiedzę, która wystarczy do podejmowania dobrych rozwiązań kosztowych dla KGHM. Niemniej jednak wynajęcie firmy doradczej, takiej jak McKinsey, bez względu na koszty, wydaje się uzasadnione – mówi Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.
Rozczarowani są związkowcy. – Jestem zdecydowanym przeciwnikiem napychania portfela firmom doradczym. Było ich już kilka w KGHM i to zewnętrzni eksperci korzystali z wiedzy pracowników koncernu, a nie odwrotnie – podkreśla Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej KGHM i szef miedziowej Solidarności.
Przedstawiciele KGHM tłumaczą, że doradcy mogą pomóc firmie w „kompleksowej transformacji, dzięki czemu spółka ma szanse być w przyszłości aktywnym graczem na rynku miedzi”. KGHM przygotowuje własnym program „Efektywność”. Do zespołu, który nad nim pracuje, weszli też doradcy z McKinseya.