W pierwszym kwartale Polski Koncern Naftowy Orlen mógł ponieść nawet ponad miliard złotych straty netto na poziomie skonsolidowanym – wynika z ocen analityków, którzy zapoznali się z szacunkami spółki dotyczącymi wybranych danych operacyjnych.
– Przede wszystkim należy zauważyć, że kwota około 150 mln zł obciąży wynik operacyjny w związku z aktualizacją rezerw kosztowych oraz czynnikami ryzyka gospodarczego, w tym z tytułu przeszacowania pozycji w walutach obcych. Dodatkowe straty na kwotę około 300 mln zł spowoduje przeszacowanie zapasów ropy (efekt LIFO) – mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. Sam szacował, że efekt LIFO był mniejszy, niż podała spółka. W I kwartale 2008 r. przyczynił się on do poprawy wyników grupy o 326 mln zł.
W ocenie Kliszcza rezerwy i przeszacowanie zapasów oraz słaby wynik części petrochemicznej już na poziomie operacyjnym mogą spowodować, że grupa wykaże 250–300 mln zł strat. Należąca do Orlenu czeska spółka rafineryjna Unipetrol już podała, że na poziomie operacyjnym osiągnie stratę, chociaż będzie ona mniejsza niż w IV kwartale.
[srodtytul]Duże koszty finansowe[/srodtytul]
Według Moniki Kalwasińskiej, analityka DM PKO BP, nie można wykluczyć, że koszty finansowe Orlenu wynikające zwłaszcza z przeszacowania kredytów zaciągniętych w euro przekroczą miliard złotych. Ten rezultat prawdopodobnie będzie miał największy wpływ na wynik netto. Na razie sama spółka o przeszacowaniu kredytów nie podaje jednak żadnych informacji.