Synthos może znowu pozytywnie zaskoczyć rynek

Jeszcze kilka miesięcy temu Synthos planował, że w 2009 r. będzie wyłączać okresowo swoje instalacje produkcyjne. Na razie wcale się na to nie zanosi

Publikacja: 22.06.2009 08:09

Dariusz Krawczyk, prezes Synthosa, twierdzi, że firma dobrze radzi sobie w segmencie kauczuków i pol

Dariusz Krawczyk, prezes Synthosa, twierdzi, że firma dobrze radzi sobie w segmencie kauczuków i polistyrenów.

Foto: Archiwum

Kończący się kwartał może być dla Synthosa prawie tak samo dobry, jak miniony – uważają analitycy. Wyniki finansowe, jakie oświęcimska spółka wypracowała w pierwszym kwartale tego roku, choć słabsze niż rok wcześniej (blisko 5 mln zł zysku i 605,5 mln zł przychodów netto ze sprzedaży), zostały uznane przez rynek za rewelacyjne. Najlepszym dowodem jest to, że w dniu publikacji raportu, akcje Syntosa podrożały o 16 proc.

[srodtytul]Dochodowe kauczuki[/srodtytul]

Jednym z najważniejszych produktów wytwarzanym przez Synthos są syntetyczne kauczuki, które służą przede wszystkim do produkcji opon. Wydawać by się mogło, że w czasach kryzysu, który w dużym stopniu dotknął branżę motoryzacyjną, z trudnościami borykać się będą i wytwórcy kauczuku. Tymczasem właśnie ten sektor działalności teraz przynosi Synthosowi największe profity.

– Z powodu wysokich kosztów i niskiej sprzedaży w czwartym kwartale 2008 r., obszar kauczuków i lateksów był słaby. teraz jednak okazały się one całkiem dochodowe – stwierdził w rozmowie z „Parkietem” Dariusz Krawczyk, prezes Synthtosa. – Pod koniec zeszłego roku firmy oponiarskie wstrzymywały produkcję, bo miały pełne magazyny. Nie kupowały więc surowców. Sprzedaż kauczuków została odblokowana w pierwszym kwartale – dodał.

[srodtytul]Pomogły europejskie rządy[/srodtytul]

W sukurs branży motoryzacyjnej, a pośrednio i producentom surowca na opony – Synthos, po przejęciu czeskiego Kaucuku, jest jedynym wytwórcą syntetycznych kauczuków w Europie Środkowej – przyszły rządy. Dopłaty dostają już obywatele kilkunastu państw Unii Europejskiej. Gdyby nie te programy sytuacja Synthosa byłaby dziś zupełnie inna. Pojawienie się dopłat było zapewne zaskoczeniem dla zarządu spółki. Jeszcze kilka miesięcy temu planował, że w 2009 r., firma będzie po kolei w różnych miesiącach wyłączać każdą ze swych instalacji. Jednak popyt okazał się zbyt duży duży. – Obecnie większość instalacji pracuje na optymalnej wydajności – przyznaje prezes Krawczyk.

Spółce pomogła także struktura rynku. Opony do nowych samochodów stanowią bowiem tylko 25-30 proc. całego rynku, a w przypadku pojazdów ciężarowych jeszcze mniej. W tym segmencie spadek sprzedaży był większy – sięgnął około 38 proc. Natomiast w przypadku opon na wymianę (70-75 proc. rynku) ten spadek wyniósł tylko około 10 proc. – Produkcja kauczuków nie została dotknięta tak silnym kryzysem jak cała branża motoryzacyjna – potwierdza Krawczyk. – Ponadto rynki dalekowschodnie, w tym Indie i Chiny, w mniejszym stopniu były narażone na kryzys, a są to największe kierunki eksportu kauczuków z Europy – dodaje.

W minionym kwartale relatywnie niezła była również sytuacja w segmencie polistyrenów do spieniania, które są surowcem do produkcji materiałów izolacyjnych do budownictwa. – W pierwszym kwartale na budowach kontynuowane były prace wykończeniowe, ponieważ inwestorzy byli zainteresowani odzyskaniem gotówki. Jednak nie rozpoczynano nowych inwestycji – zauważa szef Synthosa.

[srodtytul]Na XPS przyjdzie czas[/srodtytul]

– Najmniej rentownym produktem okazał się polistyren ekstrudowany XPS – powiedział nam Krawczyk. To również materiał izolacyjny, ale stosowany w budownictwie przemysłowym, a tę część branży kryzys dotkną w największym stopniu. Produkcja XPS, tak naprawdę, jest teraz deficytowa. To drogi produkt, który w okresie kryzysu nie cieszy się dużym popytem. Żeby jego wytwarzanie było opłacalne, moc instalacji musi być wykorzystywana w dużym stopniu. Jeśli wykorzystuje się ją w minimalnej części, wysokie koszty stałe, czynią produkcję XPS deficytową. Wytwarzanie tej substancji, stanie się opłacalne zapewne nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku. Wtedy pojawi się szansa na sprzedaż XPS z bardzo wysoką marżą.

Na dobre wyniki spółki w zeszłym kwartale duży wpływ miała też, zdaniem Krawczyka, głęboka restrukturyzacja kosztowa, optymalizacja struktur zarządzania, jakie Synthos przeprowadził w ostatnich latach. Ponadto od trzech lat firma prowadzi proces stopniowej redukcji zatrudnienia.

Jutro akcjonariusze Synthosa zdecydują o podziale zeszłorocznego zysku, który wyniósł 121,3 mln zł. Zarząd proponuje, by w całości przekazać go na kapitał zapasowy. Zapewne tak się też stanie. Spółki kontrolowane przez Michała Sołowowa (w Synthosie ma 56,91 proc. akcji) zyski raczej inwestują, niż dzielą się nimi z akcjonariuszami.

Oświęcimska firma na dywidendę zdecyduje się być może wtedy, gdy nie będzie już miała w co inwestować, ale nawet wtedy pieniądze chętniej przeznaczy na skup własnych akcji. Program buy backu został już zresztą przyjęty przez WZA.– Nabycie własnych akcji traktujemy jako jedną z możliwych opcji – deklaruje szef Synthosa. – Rozważamy także inne możliwości efektywnego wykorzystania naszych zasobów gotówkowych – dodaje, ale nie chce wyjaśnić, co ma na myśli.

[srodtytul]Dług netto równy zero?[/srodtytul]

A Synthos ma wielkie zasoby gotówkowe. Zadłużenie długoterminowe na koniec minionego kwartału wynosiło 912 mln zł, zaś dług netto tylko 139 mln zł. W różnego rodzaju płynnych aktywach (gotówce, lokatach, jednostkach uczestnictwa TFI) spółka miała na koniec marca ponad 780 mln zł.

Znaczącą pozycję wśród długów Synthosa mają kredyty w obcej walucie. Jeśli pod koniec czerwca nie dojdzie do żadnych zawirowań na rynkach walutowych, to przeszacowanie kredytów w euro spowoduje, że dług firmy znacząco się skurczy. Dodatkowo spółka wygeneruje zapewne ponad 100 mln zł. Gdyby faktycznie tak się stało, na koniec drugiego kwartału wartość gotówki, jaką posiadać będzie Synthos, może być wyższa, niż wysokość zadłużenia.

Przedstawiciele dużych firm chemicznych liczą na to, że najgorszy okres jest już za nimi. Co sądzi o tym szef Synthosa? – Patrzymy w przyszłość z optymizmem. Liczymy, że zgodnie z przewidywaniami ekonomistów przyszły rok okaże się lepszy od obecnego – deklaruje Krawczyk.

[ramka][b]Paweł Burzyński - Analityk Domu Maklerskiego BZ WBK

Prawdę pokażą przepływy pieniężne[/b]

Oczyszczone, czyli nieuwzględniające zdarzeń jednorazowych, wyniki finansowe Synthosa w pierwszym kwartale były rewelacyjne! Także w tym będzie miał najlepsze rezultaty ze wszystkich firm z krajowej branży chemicznej. Znowu mówię o wynikach oczyszczonych, ponieważ zakładam, że podobnie jak w minionym, tak i w tym kwartale mogą się pojawić jednorazowe czynniki, które zaburzą nieco obraz finansów spółki. Faktyczną kondycję Synthosa pokaże poziom przepływów pieniężnych. Rezultaty nie będą wprawdzie tak dobre jak w pierwszym kwartale, ale z pewnością bardzo dobre. Trzeba pamiętać, że na poziom zysków oświęcimskiej spółki w zeszłym kwartale w istotny sposób wpłynęły niedawne akwizycje w sektorze energetycznym. Oczywiście teraz ich wpływ na wynik będzie ograniczony.Paradoksalnie okazało się więc, że mimo słabości otoczenia makroekonomicznego (podstawowy produkt zakładów to kauczuk, którego odbiorcą jest branża motoryzacyjna, borykająca się przecież z wielkimi kłopotami), Synthos może się okazać najsilniejszą spółką w całej branży chemicznej w Polsce. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby operacyjny wynik firmy w bieżącym kwartale był porównywalny z rynkowym konsensusem dotyczącym rezultatów za cały rok 2009.

[b]Konrad Anuszkiewicz - Analityk Ipopema Securities

Odpisy bez większego znaczenia [/b]

Wyniki finansowe Synthosa w I kwartale były bardzo dobre. W segmencie kauczuków kolejny kwartał z rzędu oświęcimska spółka wypracowała zysk operacyjny przekraczający 50 milionów złotych. To jest bardzo dobry rezultat, szczególnie że w Europie sprzedaż opon do nowych samochodów spadła od początku tego roku o prawie 40 procent. Do sukcesu przyczyniło się bez wątpienia także to, że na przełomie lat 2008 i 2009 Synthos zaopatrzył się w surowce, po bardzo atrakcyjnych, jak się dziś okazuje, cenach. Świadczą o czym wysokie marże, jakie chemiczna spółka zaraportowała na koniec I kwartału. Nie należy zapominać o segmencie polistyrenów, który przyniósł operacyjnie ponad 15 milionów złotych zysku. Nie przywiązywałbym natomiast większej wagi do jednorazowych odpisów, jakie zrobiono w I kwartale. Zdecydowana większość z nich nie miała gotówkowego charakteru i nie zmienia mojego postrzegania Synthosa.Jeśli spółce uda się utrzymać wysoką rentowność w segmencie kauczuków – a trzeba dodać, że na koniec maja marże były na bardzo dobrym poziomie – to istnieje szansa na kolejny bardzo dobry wynik kwartalny.[/ramka]

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty