W sukurs branży motoryzacyjnej, a pośrednio i producentom surowca na opony – Synthos, po przejęciu czeskiego Kaucuku, jest jedynym wytwórcą syntetycznych kauczuków w Europie Środkowej – przyszły rządy. Dopłaty dostają już obywatele kilkunastu państw Unii Europejskiej. Gdyby nie te programy sytuacja Synthosa byłaby dziś zupełnie inna. Pojawienie się dopłat było zapewne zaskoczeniem dla zarządu spółki. Jeszcze kilka miesięcy temu planował, że w 2009 r., firma będzie po kolei w różnych miesiącach wyłączać każdą ze swych instalacji. Jednak popyt okazał się zbyt duży duży. – Obecnie większość instalacji pracuje na optymalnej wydajności – przyznaje prezes Krawczyk.
Spółce pomogła także struktura rynku. Opony do nowych samochodów stanowią bowiem tylko 25-30 proc. całego rynku, a w przypadku pojazdów ciężarowych jeszcze mniej. W tym segmencie spadek sprzedaży był większy – sięgnął około 38 proc. Natomiast w przypadku opon na wymianę (70-75 proc. rynku) ten spadek wyniósł tylko około 10 proc. – Produkcja kauczuków nie została dotknięta tak silnym kryzysem jak cała branża motoryzacyjna – potwierdza Krawczyk. – Ponadto rynki dalekowschodnie, w tym Indie i Chiny, w mniejszym stopniu były narażone na kryzys, a są to największe kierunki eksportu kauczuków z Europy – dodaje.
W minionym kwartale relatywnie niezła była również sytuacja w segmencie polistyrenów do spieniania, które są surowcem do produkcji materiałów izolacyjnych do budownictwa. – W pierwszym kwartale na budowach kontynuowane były prace wykończeniowe, ponieważ inwestorzy byli zainteresowani odzyskaniem gotówki. Jednak nie rozpoczynano nowych inwestycji – zauważa szef Synthosa.
[srodtytul]Na XPS przyjdzie czas[/srodtytul]
– Najmniej rentownym produktem okazał się polistyren ekstrudowany XPS – powiedział nam Krawczyk. To również materiał izolacyjny, ale stosowany w budownictwie przemysłowym, a tę część branży kryzys dotkną w największym stopniu. Produkcja XPS, tak naprawdę, jest teraz deficytowa. To drogi produkt, który w okresie kryzysu nie cieszy się dużym popytem. Żeby jego wytwarzanie było opłacalne, moc instalacji musi być wykorzystywana w dużym stopniu. Jeśli wykorzystuje się ją w minimalnej części, wysokie koszty stałe, czynią produkcję XPS deficytową. Wytwarzanie tej substancji, stanie się opłacalne zapewne nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku. Wtedy pojawi się szansa na sprzedaż XPS z bardzo wysoką marżą.
Na dobre wyniki spółki w zeszłym kwartale duży wpływ miała też, zdaniem Krawczyka, głęboka restrukturyzacja kosztowa, optymalizacja struktur zarządzania, jakie Synthos przeprowadził w ostatnich latach. Ponadto od trzech lat firma prowadzi proces stopniowej redukcji zatrudnienia.