Jego zdaniem, trudno jednak powiedzieć, jaki będzie efekt tych konsultacji, ponieważ fundusze, z którymi negocjują przedstawiciele Orlenu, nie chcą ujawnić, jak będą głosować.
Zarząd paliwowej firmy proponuje wzmocnienie pozycji Skarbu Państwa w akcjonariacie. Dzięki zgłoszonym zmianom MSP i państwowa Nafta Polska zyskałby przewagę nad pozostałymi akcjonariuszami, ponieważ prawo wykonywania głosu z akcji, jakie ci posiadają, byłoby ograniczone do 10 proc. Taki pułap dotyczyłby też akcjonariuszy działających wspólnie (niezależnie od tego, ile akcji mają). Nic dziwnego, że wśród inwestorów instytucjonalnych trudno o zwolenników zmian.
Głosowanie nad propozycją miało się odbyć już 30 czerwca, ponieważ jednak zwolennikom nowelizacji statutu nie udało się do tego czasu zdobyć wymaganej większości, Nafta Polska wystąpiła o przerwanie WZA do 15 lipca. Jak widać, próby pozyskania głosów trwały do ostatnich chwil przed wznowieniem obrad. Gdyby na WZA przybyli wszyscy akcjonariusze, którzy się zarejestrowali, do przeforsowania zmian trzeba by prawie 156,68 mln głosów. Skarb Państwa, Nafta Polska i podmioty z grupy PZU mają tylko 137,8 mln. Wymagane ponad 75 proc. ogółu głosów dałoby pozyskanie funduszy z grupy ING (mają 22,12 mln akcji Orlenu), jednak one opowiadają się konsekwentnie przeciwko propozycjom zarządu.
Żaden inny akcjonariusz nie dysponuje samodzielnie tyloma głosami, aby pozyskanie go dla idei nowelizacji statutu Orlenu gwarantowało sukces. Konieczny byłby zatem szerszy układ. MSP ma do zaoferowania miejsca w radzie nadzorczej koncernu. Nieoficjalnie mówi się, że chodzić może nawet o cztery stanowiska (Skarb Państwa obsadziłby swoimi ludźmi pozostałe pięć miejsc). AIG OFE zaproponowało kandydaturę Stanisława Wedlera (prezesa spółki WSiP). Mówi się też o powrocie do rady nadzorczej Orlenu Raimondo Egginka (odwołano go rok temu).
Być może sposobem na zdobycie głosów, potrzebnych do wprowadzenia zmian w statucie, będzie złagodzenie propozycji. Jak wynika z informacji „Parkietu”, MSP już raz poszło na ustępstwa w tej sprawie, bowiem pierwotna wersja nowelizacji statutu była dużo ostrzejsza niż zgłoszona później.