– Aktualne propozycje cen nawozów urealnią racjonalną gospodarkę nawozową – twierdzą handlowcy z zachodniopomorskich zakładów. Przypominają, że jesienią 2004 r. 1 kg azotu (w polickich nawozach) kosztował średnio 2,13 zł, fosforu – 2,68 zł i potasu – 1,38 zł. Teraz jest to odpowiednio 1,23–1,64 zł (w zależności od produktu) w przypadku azotu, 2,45–3,27 zł w przypadku fosforu oraz 2–2,23 zł w przypadku potasu. Tylko ten ostatni pierwiastek jest zatem droższy niż był przed pięciu laty.
– Nie dążymy do tego, byśmy byli najtańsi na rynku – zapewnia Rafał Kuźmiczonek, rzecznik prasowy Polic. Przyznaje jednak, że dzięki obniżce, oferta jego spółki zbliży się do propozycji importerów. – Mamy już pozytywne sygnały z sieci sprzedaży – dodaje Kuźmiczonek.W Polsce NPK produkuje także grupa Ciech, a dokładniej należące do niej Gdańskie Fosfory. Co dla nich oznacza nowa oferta cenowa Polic?
Krzysztof Grad, rzecznik grupy, nie odpowiada wprost. Zapewnia, że należące do Ciechu zakłady działają na konkurencyjnym rynku od wielu lat. – Grupa kieruje się zasadą maksymalizacji zysku przy zachowaniu udziałów rynkowych. Mamy długoletnie doświadczenie w handlu nawozami i również obecnie wykażemy się odpowiednio elastyczną polityką handlową, tak aby utrzymać swoje udziały rynkowe przy możliwie najlepszym wyniku ekonomicznym – deklaruje Grad. Dodaje, że jednym z efektów spadku cen może być ograniczenie importu nawozów fosforowo-potasowych. – A to zjawisko korzystne dla producentów krajowych – podsumowuje rzecznik Ciechu.
Od lat sól potasową, z której wytwarza się NPK, sprowadzają do kraju Puławy. Czy ruch Polic wpłynie na sprzedaż soli potasowej? – To zależy od tego, czy obniżka spowoduje wzrost popytu na nawozy wieloskładnikowe. A wątpimy, by popyt wzrósł – mówi Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Puław.
Producenci nawozów azotowych, Puławy czy ZAK, twierdzą zgodnie, że ceny tych produkty nie będą już spadać. – W czerwcu nasze nawozy potaniały o 20 proc. – przypomina rzecznik Puław. – Obniżkę wprowadziliśmy w maju i zadeklarowaliśmy wtedy, że to najniższe ceny w sezonie – twierdzi także Sabina Nowosielska, członek zarządu ZAK.