Kilkunastu, zarówno finansowych, jak i branżowych inwestorów już zapoznaje się z informacjami na temat wystawionego na sprzedaż Anwilu. Orlen, który jest obecnie głównym akcjonariuszem spółki z Włocławka, ma nadzieję, że w listopadzie na podstawie otrzymanych zgłoszeń stworzy krótką listę ewentualnych nabywców.
[srodtytul]2 miliardy zł za Anwil...[/srodtytul]
Anwil jest jednym z największych przedsiębiorstw chemicznych w Polsce. Jego zeszłoroczne przychody sięgnęły prawie 2,8 mld zł. Ile może być wart? Kilka miesięcy temu mówiło się nawet o 2 mld zł. Zysk, jaki firma wykazała w zeszłym roku, oraz poziom wskaźników C/Z spółek chemicznych z warszawskiej giełdy, sugerują 1,6–1,7 mld zł.
Jeszcze niedawno o możliwości przejęcia Anwilu mówiło oficjalnie tylko Polskie Konsorcjum Chemiczne (spółka założona przez Ciech, Azoty Tarnów oraz ZAK). We wrześniu Ryszard Kunicki, prezes Ciechu, powiedział jednak, że teraz, gdy zaczął się proces prywatyzacji I grupy chemicznej, nie będzie zabiegał o firmę z Włocławka. Ta grupa to właśnie Azoty Tarnów, Ciech i ZAK. W listopadzie, czyli dokładnie wtedy, gdy powstać ma krótka lista chętnych na Anwil, upływa termin składania ostatecznych ofert zakupu tych spółek. Dwie wielkie transakcje dotyczące firm z tej samej branży będą zatem przebiegać dokładnie w tym samym czasie.
Na orlenowskiej liście aktywów do zbycia jest jednak więcej pozycji, choć mówi się głównie o Anwilu i Polkomtelu. Płocki koncern – jak wynika z informacji „Parkietu” – prowadzi już wstępne rozmowy o sprzedaży firmy Orlen KolTrans (zajmuje się przewozami kolejowymi i usługami bocznicowymi). Oficjalne zaproszenia do składania ofert koncern zamierza wysłać do potencjalnych zainteresowanych w I kwartale 2010 r.