Wydaje się, że czarny scenariusz, jaki rysował się przed Orlenem jeszcze jakiś czas temu, nie ziścił się – mówi Kamil Kliszcz, analityk z DI BRE Banku. – Mimo trudnych warunków makroekonomicznych Orlen sobie poradził – dodaje.
[srodtytul]Nie było łatwo [/srodtytul]
Warunki, w których przyszło funkcjonować płockiemu koncernowi w minionym kwartale, do komfortowych nie należały. O szczegółach Orlen poinformował w piątkowym komunikacie (patrz tabela). – Dane nie były zaskoczeniem – uważa Paweł Burzyński, analityk z DM BZ WBK. Świadczą o tym również piątkowe notowania spółki. Jej akcje podrożały o 1,4 proc., do 32,44 zł.
Mimo trudnej sytuacji, a także przeprowadzonego w minionym kwartale remontu instalacji hydrokrakingku w płockiej rafinerii, koncern przerobił tylko nieznacznie mniej ropy (o 1 proc.) niż rok temu. Przerób był zaś znacznie (aż o 12 proc.) wyższy niż kwartał wcześniej.Zdaniem Kliszcza remont hydrokrakingku mógł obniżyć wynik operacyjny Orlenu w stosunku do rezultatu sprzed roku o około 150 mln zł.
Z kolei ujemny wpływ czynników makroekonomicznych, jak poinformowała spółka, był tylko częściowo zredukowany dzięki osłabieniu złotego w stosunku do walut obcych. Według szacunków Orlenu ze względu na ten ujemny wpływ czynników makroekonomicznych wynik operacyjny będzie o ponad 700 mln zł gorszy, niż raportowany rok wcześniej. Brak zdarzeń jednorazowych, jakie wystąpiły w trzecim kwartale zeszłego roku, spowoduje, że pogorszy się on o około 45 mln zł.