W wyniku wczorajszej silnej przeceny akcji, wywołanej pogorszeniem nastrojów na światowych rynkach finansowych, główne indeksy warszawskiej giełdy znalazły się najniżej od czterech tygodni. WIG, który spadł o 2,4 proc., jest już 7,1 proc. poniżej tegorocznego szczytu. Tak silnej korekty zniżkowej nie notowano na GPW od pierwszej połowy lipca. Jeszcze dotkliwsze efekty miała wczorajsza sesja dla posiadaczy akcji największych spółek. Grupujący je WIG20 obsunął się o 3,1 proc. Był to jeden z największych spadków indeksów na całym świecie. W momencie zamykania sesji na GPW gorzej wypadały jedynie główne wskaźniki giełd w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Serbii i Wietnamie.
Zdaniem analityków pogłębiająca się korekta spadkowa nie powinna jednak stanowić powodu do obaw dla posiadaczy walorów Polskiej Grupy Energetycznej, które zadebiutują na GPW w piątek. Z ankiety „Parkietu” wynika, że eksperci szacują średnio, iż na otwarciu notowań papiery PGE będą kosztowały 25,9 zł, czyli 12,6 proc. więcej od ceny emisyjnej. Wczoraj spółka podała, że akcje koncernu otrzymało prawie 60 tys. inwestorów indywidualnych, a zapisy w przypadającej na nich transzy zostały zredukowane o nieco ponad 96,5 proc.
Spełnienie się optymistycznych prognoz analityków zależy głównie od tego, czy zostanie wreszcie przerwana zła passa indeksów giełdowych. Od ostatniego dnia zapisów na akcje PGE w transzy inwestorów indywidualnych indeks WIG spadł dotąd o 4,5 proc. Cała nadzieja w tym, że uda mu się obronić przed przebiciem technicznego poziomu wsparcia, który znajduje się na wysokości wrześniowego dołka (35 784 pkt). WIG znajduje się 4,5 proc. powyżej tej kluczowej bariery.
[ramka][srodtytul]Dowiedz się więcej o debiucie PGE[/srodtytul]
>> [link=http://www.parkiet.com/artykul/7,861036_PGE_warta_swojej_ceny.html]PGE warta swojej ceny[/link]