Walka o kontrolę nad producentem rur i konstrukcji stalowych staje się coraz bardziej bezpardonowa. HW Pietrzak Holding zamierza zwiększyć zaangażowanie w kapitale z 24,4 do 33 proc. i chce mieć przedstawicieli w radzie nadzorczej. BSK Return, właściciel 32,9 proc. akcji, nie ma zamiaru ustępować pola.
[srodtytul]Karta przetargowa[/srodtytul]
HW Pietrzak Holding i grupa mniejszościowych akcjonariuszy finansowych zarzucają BSK Return zawieranie z Ferrum transakcji na nierynkowych warunkach. Krytykują też największego udziałowca za powołanie do rady nadzorczej Józefa Jędrucha, właściciela niewielkiego pakietu akcji Ferrum, oskarżonego o oszustwa finansowe.
Sławomir Bajor, prezes BSK Return i szef rady nadzorczej Ferrum, pierwszy raz od gorącego NWZA 16 listopada komentuje wydarzenia. Zarzuca adwersarzom stosowanie podwójnej moralności. – To nie ja pierwszy zwróciłem się do pana Jędrucha z propozycją zawiązania koalicji. To pozostali akcjonariusze zaproponowali mu wspólne głosowanie w celu odwołania wszystkich członków rady nadzorczej związanych z BSK Return. Pan Jędruch zwrócił się z tym do mnie i cóż, każdy ma prawo do obrony – tłumaczy swą decyzję Bajor.
Na NWZA pakiet Jędrucha miał kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o rozkład sił. Mimo prób, z Jędruchem nie udało się nam wczoraj skontaktować.– Pierwsze słyszę, by ktoś oprócz Bajora układał się z Jędruchem – ucina Bogusław Leśnodorski, nowy członek rady nadzorczej Ferrum, kojarzony z inwestorami finansowymi.