Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej przyznaje: na horyzoncie pojawiają się czynniki obciążające wynik, który spółka wypracuje w tym roku. Zapewnia jednak, że mimo luki pojawiającej się w przychodach i rosnących kosztów, spadku zysków nie będzie. Mogą okazać się nawet wyższe.
Grupa już wcześniej deklarowała, że rusza z pozbywaniem się nieenergetycznego majątku. Sprzeda akcje Exatela, Autostrady Wielkopolskiej i Polkomtela. Wiceprezes PGE Tomasz Topolnicki w rozmowie z „Parkietem” przyznaje, że grupa chce te trzy transakcje dopiąć przed końcem roku.
[srodtytul]Exatel jak najszybciej[/srodtytul]
Wygląda na to, że najłatwiej będzie przed końcem tego roku pozbyć się akcji Exatela. PGE nie musi obawiać się komplikacji przy rozmowach ze współudziałowcami. Choć lista akcjonariuszy Exatela jest długa, to PGE ma prawie 95 proc. kapitału spółki.
Jeszcze niedawno zarząd energetycznego giganta deklarował, że Exatel zostanie zrestrukturyzowany, a dopiero kiedy zwiększy swoją wartość, zostanie wystawiony na sprzedaż. Jednak dla ratowania finansów grupy zarząd PGE ma obecnie dużo większą presję na sprzedaż. – Z mojej wiedzy wynika, że jest czterech–pięciu potencjalnych zainteresowanych. Mimo że procedura formalnie jeszcze nie ruszyła, już mamy pierwsze rozmowy i due diligence tej spółki – przyznaje Wojciech Topolnicki. Wcześniej mówiło się o wycenie spółki na poziomie 600 mln zł. PGE liczy jednak, że inwestorzy będą o nią walczyć, co podbije stawkę.