Część załogi protestowała wówczas przeciwko planom zbycia akcji Polskiej Miedzi przez Skarb Państwa. Zarząd policzył, że realne szkody i utracone korzyści poniesione w wyniku strajku wyniosły około 1 mln zł. Jak informuje Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, prokuratura umorzyła śledztwo, bo nie doszukała się w postępowaniu pracowników KGHM znamion czynu zabronionego.

Wcześniej niekorzystnym werdyktem dla zarządu zakończyło się również zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez pracowników, którzy 5 maja 2009 r. manifestowali w sprawie podwyżek. W ocenie zarządu podczas protestu zniszczyli bramy. Prokurator po przesłuchaniu pracowników stwierdził, że przestępstwo nie zaistniało, i odrzucił zawiadomienie.