Z tzw. trading statement Orlenu, czyli raportu, dotyczącego warunków prowadzenia biznesu wynika, że w II kwartale 2010 r. płocka grupa osiągnęła lepsze wyniki finansowe niż na początku roku. Do wyciągnięcia takich wniosków skłania m.in. dodatni wpływ czynników makroekonomicznych.
Chodzi m.in. o marżę rafineryjną oraz petrochemiczną, wzrost różnicy w cenach zakupu ropy gatunku Ural i Brent (tzw. dyferencjał), a także wyższy wolumen sprzedaży. Jeśli wziąć pod uwagę również różnice kursowe, to dodatni wpływ wszystkich tych czynników na kwartalne rezultaty finansowe Orlenu sięgnął około 0,8 mld zł – podała wczoraj firma.
[srodtytul]Zadłużenie nie wzrosło[/srodtytul]
Warto dodać, że gros kredytów zaciągniętych przez płocką grupę to kredyty walutowe (43 proc. w USD, 41 proc. w euro i 8 proc. w koronach). Dlatego też osłabienie złotego w stosunku do zagranicznych walut, do jakiego doszło w minionym kwartale, będzie miało negatywny wpływ na wyniki, jakie poda Orlen (raport kwartalny ma być opublikowany 31 sierpnia).
– Udało się nam utrzymać zadłużenie na poziomie podobnym do tego z I kwartału, czyli około 10 mld zł – chwalił się jednak wczoraj w TVN CNBC Jacek Krawiec, prezes PKN. Przypomnijmy, że „Parkiet” informował o tym oraz o niektórych czynnikach makroekonomicznych, mających wpływ na wyniki kwartalne Orlenu, już w pierwszej połowie lipca.Wynik operacyjny według LIFO w II kwartale 2010 r. wyniósł około 0,7 mld zł, szacowany zaś wynik netto w tym okresie był dodatni – podał zarząd Orlenu.