Hurtownicy stali zapowiadają dobre wyniki w II kwartale

Z powodu surowej zimy I kwartał nie pozwolił dystrybutorom w pełni skorzystać z dużego wzrostu cen stali po głębokim ubiegłorocznym kryzysie. Ceny szły jednak w górę przez znaczną część II kwartału, co w powiązaniu z większym popytem pozwoli hurtownikom na zaprezentowanie lepszych wyników finansowych niż po pierwszych trzech miesiącach

Publikacja: 19.08.2010 08:22

Prezes Drozapolu Wojciech Rybka (u góry) twierdzi, że wyniki za II kwartał były wyższe od zabudżetow

Prezes Drozapolu Wojciech Rybka (u góry) twierdzi, że wyniki za II kwartał były wyższe od zabudżetowanych. Kierowana przez Krzysztofa Walarowskiego grupa Cognoru pokaże jeszcze straty, ale mniejsze niż w I kwartale.

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Za niecałe dwa tygodnie giełdowi dystrybutorzy wyrobów hutniczych opublikują wyniki finansowe za II kwartał. Gdy obserwuje się kursy akcji pięciu notowanych na GPW spółek z tej branży, nie można stwierdzić, że inwestorzy „grają” pod oczekiwane rezultaty. Z wyjątkiem Stalprofilu papiery hurtowników stali w ciągu ostatnich tygodni nie drożeją, są raczej w mniej lub bardziej rozchwianym trendzie bocznym.

Większość przedstawicieli hurtowników stali zgodnie przyznaje, że wyniki za II kwartał będą lepsze, niż wypracowane w okresie styczeń–marzec.

[srodtytul]W II półroczu ceny w górę[/srodtytul]

Po kryzysowym 2009 roku, kiedy popyt na stal i jej zużycie zmniejszyły się po około 30 proc., w tym roku sytuacja zaczęła się poprawiać. W I kwartale wyroby hutnicze mocno drożały – z szacunków Polskiej Unii Dystrybutorów Stali wynika, że pręty żebrowane podrożały o 25 proc., blachy o 16 proc., a kształtowniki o 7 proc. Jeśli chodzi o II kwartał, pręty podrożały od kwietnia do początku maja o 17 proc. – po czym przyszła korekta i do końca II kwartału ceny spadły o 11 proc. Odbicie nastąpiło dopiero pod koniec lipca. Co do blach i kształtowników tendencja w II kwartale była nieco inna niż w wypadku prętów – do końca maja ceny poszły w górę odpowiednio o 12 i 13,5 proc. i zatrzymały się na tym poziomie.

– Korekta, jaką zauważaliśmy w II kwartale, była spodziewana, ponieważ wzrost cen był zbyt gwałtowny – ocenia Robert Wojdyna, prezes giełdowego Konsorcjum Stali i zrzeszającej blisko setkę hurtowników Polskiej Unii Dystrybutorów Stali. – Na szczęście korekta nie była tak głęboka jak w poprzednich latach. Huty w odpowiednim momencie zareagowały zmniejszeniem produkcji. Ograniczenie podaży przyniosło efekt, od niedawna widzimy ponowne zwyżki cen – dodaje.Zdaniem Wojdyny lekki wzrost cen utrzyma się do końca III kwartału, a o IV kwartale zadecyduje tradycyjnie czas nadejścia zimy, która zatrzyma ruch na placach budowy.

[srodtytul]Korzystniejszy kwartał[/srodtytul]

Wojdyna jest bardzo zadowolony z wyników Konsorcjum Stali za II kwartał w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami tego roku. Kierujący grupą Stalprofilu Jerzy Bernhard również przyznaje, że w wynikach będzie widoczna poprawa.

Wojciech Rybka, prezes Drozapolu, szacuje, że w II kwartale zarobek był nie tylko wyższy niż w okresie styczeń–marzec, ale i lepszy od założeń budżetowych. W I kwartale bydgoska firma miała 0,4 mln zł zysku netto, a na plus wyszła dopiero w marcu.

Cognor – sieć handlu stalą obejmująca oprócz Polski Austrię i kilka państw naszego regionu Europy – również zapowiada poprawę wyników wobec I kwartału. W tym wypadku chodzi jednak o mniejsze straty. Grupa w okresie styczeń–marzec była 7,7 mln zł na minusie, a wynik w II kwartale był słabszy od oczekiwanego przez zarząd. Cognor liczy, że ponad kreskę wyjdzie dopiero na koniec roku.

Bocheński Stalprodukt jest firmą wyróżniającą się na tle konkurencji, ponieważ oprócz standardowych wyrobów hutniczych sprzedaje wysokomarżowe blachy do produkcji transformatorów. Zarząd Stalproduktu tradycyjnie nie chce odnosić się do wyników finansowych przed ich publikacją, jednak spółkę obserwuje kilku analityków. Według ich szacunków grupa zarobi w II kwartale 52–70 mln zł wobec 74,2 mln złotych w tym okresie ubiegłego roku i 45,7 mln zł w I kwartale 2010 roku.

Obraz branży rynek pozna we wrześniu, kiedy PUDS opublikuje wyniki swoich członków za I półrocze (zazwyczaj ujawnia je 30–40 firm).

[srodtytul]Lepiej z płynnością[/srodtytul]

Branżę pozytywniej niż w zeszłym roku oceniają firmy świadczące usługi ubezpieczenia i windykacji należności. W zeszłym roku ściąganie pieniędzy od klientów było dla spółek handlowych poważnym problemem. Ubezpieczyciele transakcji ograniczyli swoją aktywność w branży stalowej, uznając ją za zbyt ryzykowną.

W tym roku problemy wynikające z niedostatku gotówki miał m.in. Cognor, którego wyniki są dodatkowo obciążone kosztami restrukturyzacji. Większość z 22 mln zł pozyskanych w lipcu ze sprzedaży nieruchomości katowicka firma przeznaczy na kapitał obrotowy.

– Sytuacja wyklarowała się częściowo po ubiegłorocznym kryzysie. Część hurtowników upadła, branża się oczyściła, zostali najmocniejsi – mówi Grzegorz Hylewicz, wicedyrektor działu windykacji w Euler Hermes. – W branży dystrybucji stali mamy do czynienia z sezonowością tak jak we wszystkich zaopatrujących budownictwo. Teraz jest w niej szczyt sezonu, odbicie po miesiącach zimowych. W związku z tym poprawiła się bieżąca płynność, lepiej spłaca się także zaległe należności z poprzednich miesięcy – dodaje.

– Popyt na produkty stalowe jest wciąż ograniczony i to w dużym stopniu hamuje tempo poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw działających w tym sektorze. Poprawa jest jednak widoczna zarówno w płynności finansowej, jak i rentowności – ocenia Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka Coface Poland, firmy zajmującej się ubezpieczaniem należności. – Wzrosły ceny wyrobów hutniczych, co w bezpośredni sposób przekłada się na poziom przychodów.

Firmy nauczone przykrym doświadczeniem z lat 2008–2009 dużo ostrożniej gospodarują zapasami i kontrolują ich ilość – dodaje. Siwa podkreśla, że w I kwartale ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne zahamowanych zostało wiele inwestycji, co ograniczyło popyt na stal. – Ostatnie miesiące wskazują jednak na stopniową poprawę i pozwalają na ostrożny optymizm – podsumowuje.

[ramka][b]W tym roku produkcja i zużycie stali wzrosną[/b]

Jak ocenia Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa, zrzeszająca czołowych producentów z Polski (70 proc. rynku kontroluje ArcelorMittal Poland), w tym roku produkcja stali oraz jej zużycie wzrosną w stosunku do kryzysowego roku 2009 po kilkanaście procent – odpowiednio do 8 mln i 9 mln ton. Do poziomu sprzed kryzysu (10 mln ton produkcji i 12 mln ton zużycia) branża powróci dopiero w 2012 roku. Prawie połowa konsumpcji stali w Polsce przypada na branżę budowlaną. W związku z wciąż niewielkim w stosunku do mocy produkcyjnych zapotrzebowaniem na stal ArcelorMittal Poland zadecydował niedawno o czasowym wyłączeniu jednego z czterech wielkich pieców. Jeden pozostaje wygaszony od początku kryzysu, czyli jesieni 2008 roku. Ograniczenie podaży przez głównego gracza na naszym rynku to również czynnik powodujący zwiększenie aktywności zakupowej odbiorców wyrobów hutniczych, co powoduje wzrost cen. [/ramka]

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty