Jej stanowcza opinia może zablokować tę gigantyczną transakcję.
UOKiK w ciągu ostatnich czterech lat wydał tylko cztery zakazy koncentracji. Wygląda jednak na to, że ewentualne przejęcie Energi przez Polską Grupę Energetyczną może być piątą okazją do takiej wyjątkowej decyzji. – To jest transakcja, która będzie musiała być zakazana – powiedziała wczoraj Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Oprócz PGE warunki kupna 82,9 proc. prywatyzowanej gdańskiej Energi negocjuje ze Skarbem Państwa również Energeticky a Prumyslovy Holding. Szefowa UOKiK już jednak od jakiegoś czasu zdecydowanie sygnalizuje, że ze względu na zbyt dużą siłę rynkową podmiotu, który powstałby po połączeniu Energi z PGE, na taką transakcję się nie zgodzi. – Będziemy prowadzić postępowanie zgodnie z procedurą, natomiast od wielu miesięcy informujemy o tym, jakie jest stanowisko, przedstawiając bardzo obszerne analizy ekonomiczne tej transakcji. W zasadzie nie mam w tej sprawie już nic do dodania – podsumowała Krasnodębska-Tomkiel na antenie Radia PiN.
– Jeżeli stanowisko Urzędu będzie dalej tak zdecydowane, zablokuje on przejęcie Energi przez PGE – wyjaśnia Cezary Banasiński, były prezes urzędu. Spółki napotykające na opór administracji w sprawie fuzji czy przejęć mogą odwoływać się do sądu. Wiadomo jednak, że opóźniłoby to znacznie ewentualną transakcję.
Zdaniem Cezarego Banasińskiego z dalszymi dyskusjami na ten temat najlepiej byłoby się wstrzymać do czasu, gdy PGE rzeczywiście zgłosi się do UOKiK z wnioskiem o zgodę na koncentrację.Jak wynika z informacji „Parkietu”, może to nastąpić już za niespełna miesiąc. Do 15 września PGE i EPH powinny złożyć ostateczne oferty na Energę. Kiedy Ministerstwo Skarbu wyznaczy podmiot, z którym chce parafować umowę prywatyzacyjną, przejmujący będzie miał tydzień na wystąpienie z wnioskiem do UOKiK.