– Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pani Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, też to usłyszała – dodał.
Szefowa urzędu antymonopolowego jest zdecydowanie przeciwna połączeniu PGE i Energi. Jej zdaniem, po fuzji powstanie podmiot o zbyt dużej sile rynkowej, co zaburzy konkurencję w energetyce. Premier zapowiedział, że będzie jeszcze przekonywał Małgorzatę Krasnodębską-Tomkiel do zmiany opinii. Co więcej, zdaniem osób zbliżonych do kręgów rządowych, rosnąca presja na UOKiK może w ostateczności poskutkować utratą stanowiska przez prezes Urzędu. Ona sama zadeklarowała przedwczoraj, że zmiana opinii w sprawie energetycznej fuzji jest bardzo mało prawdopodobna.
Zdaniem Donalda Tuska, potrzebne sà takie dzia?ania na rynku, dzi´ki którym powstaç mogà podmioty zdolne do realizacji projektów energetycznych rzàdu. – Zakup gda?skiej Energi przez PGE u?atwi budow´ dwóch elektrowni jàdrowych. Jestem zwolennikiem decyzji, które to u?atwià – podkreÊli? Tusk, zaznaczajàc, ˝e nie zamierza w tej sprawie odpuÊciç.
Krajowy energetyczny gigant nie jest jedynym podmiotem, który złożył ofertę kupna gdańskiej grupy. Do ostatniego etapu negocjacji dotarł również drugi inwestor – czeski Energeticky a Prumyslovy Holding. Z nieoficjalnych informacji ujawnionych wczoraj przez „Rzeczpospolitą” wynika, że Czesi płacą za Energę mniej niż PGE. Słowa Donalda Tuska zdają się to potwierdzać. – Plany połączenia PGE z Energą wydają się optymalne – powiedział premier.
Osoby zbliżone do transakcji uważają, że PGE za 82,9 proc. akcji gdańskiej grupy może zapłacić około 8 mld zł.