Roszady we władzach PGE przyniosły więc diametralną zmianę myślenia o publicznej ofercie akcji Energi. PGE, za rządów Kiliana, deklarowała zainteresowanie udziałem w IPO Energi, również po poinformowaniu przez resort skarbu, że sprzeda tylko nieco ponad jedną trzecią jej kapitału. Na pytanie, czy PGE zrezygnowała z udziału w ofercie, bo uznano cenę akcji za zbyt wysoką, Szymanek odpowiedział: – Mogło tak być. Nie możemy inwestować we wszystko.
Analitycy niejednokrotnie podkreślali, że zainteresowanie Energą ze strony podmiotów branżowych może być dodatkowym atutem zachęcającym do inwestowania w jej akcje. Czy rezygnacja PGE z udziału w IPO wpłynie na powodzenie trwającej oferty publicznej Energi, zwłaszcza w transzy dla instytucji? – Jest bardzo wielu innych inwestorów, którzy zapewne zdecydują się na udział w ofercie. A PGE być może w przyszłości pokusi się o zakup od Skarbu Państwa większego pakietu akcji konkurenta – mówi jeden z analityków. Inny dodaje, że reakcja PGE może wywołać presję na cenę walorów Energi. – Resortowi skarbu może być trudniej uzyskać maksymalną cenę – twierdzi nasz rozmówca.