[[email protected]][email protected][/mail]
Największy w Unii Europejskiej producent węgla koksowego pracuje nad prospektem. – Resort skarbu planuje upublicznienie spółki 30 czerwca – powiedział wiceminister skarbu Krzysztof Walenczak.
Z szacunków „Parkietu” wynika, że JSW, po włączeniu do niej zabrzańskich koksowni (nastąpi to przed debiutem), będzie warta 10–12 mld zł. Wartość oferty może więc wynieść ok. 5 mld zł. Skarb Państwa zapewnia, że to w jego rękach zostanie ponad 50 proc. akcji JSW. – Bardzo kibicuję temu debiutowi. Szkoda tylko, że dochodzi do niego tak późno, bo JSW była gotowa do wejścia na giełdę już kilka lat temu – mówi „Parkietowi” Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Jasne jest już, że w ofercie akcje sprzeda tylko Skarb Państwa, nie będzie nowej emisji. JSW w 2010 r. szacowała, że z podwyższenia kapitału pozyska 1–1,5 mld zł na inwestycje. Minister skarbu Aleksander Grad powiedział jednak, że gdy do JSW wniesione zostaną zabrzańskie koksownie, to grupa będzie miała na kontach ok. 2 mld złotych gotówki. – To racjonalna decyzja, po co pieniądze mają leżeć – ocenia Steinhoff.
Zdaniem niektórych analityków lepiej byłoby, gdyby firma przeprowadziła emisję. – Spółka ma ambitny plan inwestycyjny, który ma napędzać długoterminowy rozwój, dlatego gdyby pozyskała kapitał w ramach IPO, byłby to właściwy krok w kierunku realizacji tych planów. Inwestorzy wolą, gdy środki, które wydają na akcje, trafiają do spółki. Wtedy zainwestowany kapitał pracuje dalej na ich rzecz – tłumaczy Piotr Wiła, zastępca dyrektora obszaru rynków kapitałowych BZ WBK.